 |
`Widzę Cię, bo nie umiem wymazać Cię z życia..`
|
|
 |
`Widzę Cię, chodź dziś nie jesteś tego warty,
gdy potrzebowałam Cię, nie miałam w Tobie oparcia..`
|
|
 |
`Czy mogę policzyć z Tobą gwiazdy na tym niebie?
Gdzieś zgubiliśmy siebie? Może na zakręcie..
Może most między nami zatonął w długiej rzece..`
|
|
 |
`Się przewija kupa typków, ja chcę tego co był wcześniej,
bo to przez niego kurwa nie śpię, mam depresje i się tracę,
a mówiłeś przejdzie z czasem, będzie lepiej, że zobaczę..
Zobaczyłam. Miałeś rację, ale wrak człowieka w lustrze,
kiedy przemywałam twarz, wycierałam ją przed lustrem..`
|
|
 |
A gdybyś może kiedyś zatęsknił, to wiesz gdzie mieszkam. / olcia181241
|
|
 |
|
nauczycielka podeszła do mojej ławki, uciszyła klasę i przeczytała na głos, co napisałam - o, no proszę .. "K to dupek, liże się z każdą i ma małego"- popatrzyła na mnie - jak ty się wyrażasz ? - popatrzyłam się na niego, gapił się na mnie jak na idiotkę, i tak też się czułam . cała klasa się śmiała, że niby mu pojechałam, czy coś . - a co, pani nigdy się nie zakochała ? nigdy pani nie zdradził chłopak ? - nauczycielka spuściła wzrok . - no właśnie, faceci to chuje ! dupa, dupa kurwa, czarna dupa ! - wzięłam torbę, stanęłam pod drzwiami - i uwagę mogę dostać, wali mnie to - w oczach miałam już łzy, czułam się upokorzona, wyszłam z klasy i trzasnęłam drzwiami .
|
|
 |
łzy płyną po twojej twarzy, kiedy tracisz coś, czego nie możesz niczym zastąpić. / rabiosaa
|
|
 |
`Może to spory z samym sobą, chce by to znikło..
jak szaleniec udowadniam, że wszystko zdołam udźwignąć..`
|
|
 |
`Czasem parę słów jest jak nóż.. ciężko zapomnieć,
a powrót do tych wspomnień zatrzymuje puls..`
|
|
 |
`Dzień jak co dzień, noc też mija jak każda,
myśli wybiegają w przyszłość a przeszłość kurwa mać wraca.`
|
|
 |
Kiedy już polubiłam siebie taką jaka jestem, on pozwolił sobie zepsuć całe moje starania. / olciaq
|
|
 |
Pewnej chłodnej nocy jej powieki zamknęły się na zawsze. Jej ciało, na którym znajdowały się ślady ostrego narzędzia zrobiło się zimne i drętwe. Zdjęcie, które nadal trzymała w ręku zasłaniały kleksy krwi, które wciąż się powiększały. Być może to jej dusza? Wykrwawiła się. Nie wytrzymała tego, była zbyt słaba by stale katować swoje serce. Bolała ją bezpowrotna przeszłość, bolała każda myśl, każde napomknięcie i prawda która utkwiła w niej głęboko niczym metalowy nabój. Z każdym dniem dobijało ją to coraz bardziej. Myślała, że nie ma już nic. Gdy ostrze dotknęło jej skóry docierając coraz to głębiej, dopiero teraz zdała sobie sprawę, że właśnie traci jedyną rzecz jaka jej została. Przed oczami przewinęły się wszystkie obrazy. Cierpienie ustało. Jej dusza odeszła, serce przestało bić, w jednej chwili zniknęła. Koniec. To ją zabiło. / 61sekund
|
|
|
|