głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lonelylost

stojąc obok mojej mamy  która właśnie ubijała kotlety na obiad miałam ochotę podłożyć jej niechybnie moje serce  żeby je ubiła w tak samo prymitywny sposób  zabierając mu tym samym możliwość do dalszego bicia.

abstracion dodano: 23 stycznia 2011

stojąc obok mojej mamy, która właśnie ubijała kotlety na obiad miałam ochotę podłożyć jej niechybnie moje serce, żeby je ubiła w tak samo prymitywny sposób, zabierając mu tym samym możliwość do dalszego bicia.

a kiedy dostaniesz ode mnie z całej siły w tył głowy będzie to oznaczać  że musisz mi pokazać jak bardzo Ci zależy. to znaczy  że szukam przejawu miłości w najskrytszych zakamarkach Twojej czaszki wypełnionej po brzegi próżnią.

abstracion dodano: 23 stycznia 2011

a kiedy dostaniesz ode mnie z całej siły w tył głowy będzie to oznaczać, że musisz mi pokazać jak bardzo Ci zależy. to znaczy, że szukam przejawu miłości w najskrytszych zakamarkach Twojej czaszki wypełnionej po brzegi próżnią.

a tekst 'ja jestem inny niż wszyscy'  świadczy o tym  że jesteś dokładnie taki sam jak pozostali  którzy również go używają.

abstracion dodano: 23 stycznia 2011

a tekst 'ja jestem inny niż wszyscy', świadczy o tym, że jesteś dokładnie taki sam jak pozostali, którzy również go używają.

wpadliśmy na siebie w kuchni.. bladzi i ztruci  ktoś postawił przed nami kubki w siatkach z metalu i sączyliśmy kurewsko mocną kawę  wraz z którą wracała trzeźwość myślenia i chęć życia.. Po przebudzeniu nigdy nie pamiętaliśmy niczego co było wcześniej. Mówili nam  że tańczyliśmy   że rozmawialiśmy.. My jednak dalej nic pamiętaliśmy nawet tego jak i kiedy razem zasnęliśmy przy wspólnej smudze naszego ulubionego dymu. Oboje wiemy   że każdy papieros ze sobą jest naszym najlepszym posiłkiem w ciągu dnia..   M.

jamelia dodano: 23 stycznia 2011

wpadliśmy na siebie w kuchni..-bladzi i ztruci, ktoś postawił przed nami kubki w siatkach z metalu i sączyliśmy kurewsko mocną kawę, wraz z którą wracała trzeźwość myślenia i chęć życia.. Po przebudzeniu nigdy nie pamiętaliśmy niczego co było wcześniej. Mówili nam, że tańczyliśmy , że rozmawialiśmy.. My jednak dalej nic pamiętaliśmy nawet tego jak i kiedy razem zasnęliśmy przy wspólnej smudze naszego ulubionego dymu. Oboje wiemy , że każdy papieros ze sobą jest naszym najlepszym posiłkiem w ciągu dnia.. / M.

jesteś jak zdjęcia z dzieciństwa. kiedy na Ciebie patrzę to nie wiem czy mam się zacząć uśmiechać czy wybuchnąć spazmatycznym płaczem.

abstracion dodano: 21 stycznia 2011

jesteś jak zdjęcia z dzieciństwa. kiedy na Ciebie patrzę to nie wiem czy mam się zacząć uśmiechać czy wybuchnąć spazmatycznym płaczem.

 maleńka?   maleńkie skarbie   to jest to co masz w spodniach .

nicwamniepowiemxd dodano: 21 stycznia 2011

-maleńka? - maleńkie skarbie , to jest to co masz w spodniach .

gdzie podziała się ta nasza bliskość? co stało się z zaufaniem? kto nam zabrał porozumienie? z każdym dniem oddalamy się coraz bardziej  a ja tracę osobę bez której trudno byłoby mi żyć.

jamelia dodano: 21 stycznia 2011

gdzie podziała się ta nasza bliskość? co stało się z zaufaniem? kto nam zabrał porozumienie? z każdym dniem oddalamy się coraz bardziej, a ja tracę osobę bez której trudno byłoby mi żyć.

   teksty jamelia dodał komentarz: ;* do wpisu 21 stycznia 2011
miłość jest wtedy  gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy  gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

miłość jest wtedy, gdy zalejesz swoje ulubione płatki sokiem pomarańczowym zamiast mlekiem. obsesja jest wtedy, gdy zjesz te płatki w ogóle tego nie zauważając.

 cz.1 krzywdził ją.  każdego dnia podnosił bez skrupułów rękę na jej drobne ciało.   przestań  proszę!   krzyczała  zakrywając się dłońmi. wylewał swoje emocje. te gardzące im od środka. na niej. potrafił uderzyć ją bez najmniejszego powodu. rankami  budził ją pocałunkiem udając  że nic się nie stało. nie narzekała. w końcu miała kogoś  kto chciał budzić się każdego dnia  właśnie koło jej boku. kochała go. miłość zalewała jej oczy  tym samym je zamykając na krzywdę jaką jej wyrządzał.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.1]krzywdził ją. każdego dnia podnosił bez skrupułów rękę na jej drobne ciało. - przestań, proszę! - krzyczała, zakrywając się dłońmi. wylewał swoje emocje. te gardzące im od środka. na niej. potrafił uderzyć ją bez najmniejszego powodu. rankami, budził ją pocałunkiem udając, że nic się nie stało. nie narzekała. w końcu miała kogoś, kto chciał budzić się każdego dnia, właśnie koło jej boku. kochała go. miłość zalewała jej oczy, tym samym je zamykając na krzywdę jaką jej wyrządzał.

 cz.2 jednak nadszedł dzień  kiedy zwyczajnie przesadził. zaczął się z nią szamotać. kiedy upadła na podłogę  zaczął zadawać jej kolejne ciosy.   proszę! błagam!   krzyczała z nadzieją  że ktoś ją usłyszy i przybędzie jej na pomoc. ale nie. leżała w kałuży krwi  a oprawca klęczał obok niej napawając się jej widokiem. nawet nie przyszło mi przez myśl  aby jej pomoc. zapalił papierosa i bezdusznie wyszedł  trzaskając drzwiami. bez sił podniosła się z podłogi. jej brzoskwiniowa bluzka była umazana krwią. z trudnością łapała oddech. wyszła z mieszkania. boso  szła przez ulicę  trzymając się za zakrwawioną klatkę piersiową.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.2]jednak nadszedł dzień, kiedy zwyczajnie przesadził. zaczął się z nią szamotać. kiedy upadła na podłogę, zaczął zadawać jej kolejne ciosy. - proszę! błagam! - krzyczała z nadzieją, że ktoś ją usłyszy i przybędzie jej na pomoc. ale nie. leżała w kałuży krwi, a oprawca klęczał obok niej napawając się jej widokiem. nawet nie przyszło mi przez myśl, aby jej pomoc. zapalił papierosa i bezdusznie wyszedł, trzaskając drzwiami. bez sił podniosła się z podłogi. jej brzoskwiniowa bluzka była umazana krwią. z trudnością łapała oddech. wyszła z mieszkania. boso, szła przez ulicę, trzymając się za zakrwawioną klatkę piersiową.

 cz.3  było ciemno. nikt nawet nie zwrócił na nią uwagi. doszła pieszo do szpitala. już przy samym wejściu  lekarz zauważając ją  podbiegł.   co Ci się stało?!   krzyknął zaniepokojony i zawołał pielęgniarkę. zemdlała. budząc się następnego dnia  leżała już w szpitalnym łóżku. niemo spojrzała na szpitalną salę. obok łóżka siedział on.   chciałaś mnie wsypać  nie wdzięczna suko?   wyszeptał  pochylając się na jej uchem tak  aby nikt nie słyszał. zamknęła oczy.   nie  ja ...   tak się cieszę  że nic Ci nie jest skarbie.   powiedział. otworzyła oczy. do sali weszła pielęgniarka. musiał przed nią zgrywać bohatera.   nic tylko pozazdrościć takiego troskliwego chłopaka   powiedziała pielęgniarka.

abstracion dodano: 18 stycznia 2011

[cz.3] było ciemno. nikt nawet nie zwrócił na nią uwagi. doszła pieszo do szpitala. już przy samym wejściu, lekarz zauważając ją, podbiegł. - co Ci się stało?! - krzyknął zaniepokojony i zawołał pielęgniarkę. zemdlała. budząc się następnego dnia, leżała już w szpitalnym łóżku. niemo spojrzała na szpitalną salę. obok łóżka siedział on. - chciałaś mnie wsypać, nie wdzięczna suko? - wyszeptał, pochylając się na jej uchem tak, aby nikt nie słyszał. zamknęła oczy. - nie, ja ... - tak się cieszę, że nic Ci nie jest skarbie. - powiedział. otworzyła oczy. do sali weszła pielęgniarka. musiał przed nią zgrywać bohatera. - nic tylko pozazdrościć takiego troskliwego chłopaka - powiedziała pielęgniarka.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć