|
wciąż mam odwagę marzyć, choć to szczerze trudne, ale wiem, że nie odpuszczę, prędzej umrę.
|
|
|
tylko nieliczni w końcu sięgają marzeń
|
|
|
dziś stoję tutaj i krzyczę pieprzyć świat!
|
|
|
upadli idole, gdzieś przy wódce, za stołem.
|
|
|
Gdy mam dosyć, dadzą więcej. Gdy coś mi się dzieje, lecą za mną. Gdy popełnię błąd, wypominają. Gdy płaczę, przybiegną i zaczną dusić. Gdy czekam, usiądą i zajmą czas rozmową. Dzięki nim wierzę, mam nadzieję i siłę. Takie właśnie są, to robią i tyle mi dają. Za to je kocham. /KSS
|
|
|
To wszystko jest na dobrej drodze, która będzie trwać jeszcze dwa miesiące.
|
|
|
I wiem że będę płakać, krzyczeć i wybuchać jeszcze nie raz. Lecz mimo to mam nadzieję, że ten powrót wszystko wynagrodzi.
|
|
|
Nie kurwa. Wcale nie jest ok! Chce Ciebie tutaj, obok! Nie jest ok, że gadamy. Nie chcę tej odległości, mam tego wszystkiego dosyć. Chce Ciebie dotknąć, patrzeć w Twoje oczy, przytulić, pójść na spacer! Więc wybacz, że piszę ok, a tak naprawdę myślę co innego.
|
|
|
iskierki obojętności w twoich piwnych oczach.
|
|
|
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się jak mnie krzywdzisz ?
|
|
|
paląc papierosy mam przed oczami Ciebie jak zaciągałeś się i z lekkim uśmiechem, patrzyłeś mi prosto w oczy.
|
|
|
|