 |
pewnie nie spełniam Twoich oczekiwań, pewnie czasem uważasz mnie za najgorszą idiotkę, pewnie sądzisz, że mam w głowie bałagan, pewnie nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo Cię kocham.
|
|
 |
boję się, że nic się nie stanie, nic się nie odmieni, nic nigdy nie nastąpi, nawet ty pozostaniesz ten sam. ja będę taka jak dziś i jak wczoraj..i nadal nie będziemy się znać. wspomnienia! z głową wtuloną w poduszkę, z nogami pod kołdrą. tylko wspomnienia!
|
|
 |
a dziś? ile dla Ciebie znaczę?
|
|
 |
pogubiłeś wszystkie słowa, które miały dla mnie znaczenie...
|
|
 |
Mówią, że jeśli chcesz oglądać tęczę, musisz dzielnie znieść deszcz.
|
|
 |
odejdź z mojej pamięci, dopiero wtedy będę wolna...
|
|
 |
po raz kolejny obiecał, że się odezwie. i po raz kolejny nie dotrzymał słowa.
|
|
 |
pozostań zawsze wierny temu w co wierzysz i w co wierzyłeś. nie daj się kupić, sprzedać, manipulować.
nawet, gdy padłeś na kolana i nikt nie poda Tobie ręki. toczysz walkę między radością, a bólem. bądź sobą. nie musisz się chować
przed światem.
|
|
 |
byłam idiotką, jednak to nie zmienia faktu rzeczy, że ciebie już nie ma obok mnie, że już nie będziesz mnie tulić, że nie zobacze już twojego uśmiechu, że nie poczuje zapachu twojej koszuli. nie ujrzę już brązowych oczu i rozczochranych włosów. chciałabym to wszystko naprawić, jednak nie umiem Ci wybaczyć, lecz ciągle cię kocham! niegdyś myślałam, że hipotetyczna radość jest szczęściem, teraz kaktus wielki jak dynia, na porośli wyrósł mi na sercu. nie mogę bez ciebie oddychać, choć tak bardzo bym chciała. nie mogę spać, iść jeść, normalnie funkcjonować, jak pospolity człowiek.
|
|
 |
chciałabym żebyś był teraz, bym mogła zadzwonić do Ciebie, wypłakać się, powiedzieć jak mi ciężko, a Ty nawet jak byś nie umiał pomóc, powiedział byś, że jesteś ze mną i wszystko będzie dobrze, tak niewiele, takie nic, a potrzebne do funkcjonowania.
|
|
 |
wsłuchaj się w głos rozsądku. słyszysz jakie pierdoły opowiada?
|
|
 |
widzę jego obraz przed oczami..
|
|
|
|