 |
to nie koszmar, to twoje dziecko.
|
|
 |
Poszłyśmy w miasto, zrobiłyśmy wieś.
|
|
 |
nie chcę drogich prezentów czy kolacji przy świecach. nie chcę bukietów kwiatów czy wylewnych deklaracji miłości. nie chcę tych wszystkich pseudoromantycznych czynności, które mogę zobaczyć na ekranie bądź też przeczytać w książce. chcę prawdziwego Ciebie. chcę słuchać Bisza, gdy objęci wpatrujemy się w swoje oczy, chcę pić piwo wraz z Twoimi kumplami na trzepaku, chcę kłócić się zawzięcie, bo przecież żadne z nas nie ustąpi. chcę szukać z Tobą Małego Wozu, chcę jeść z Tobą ogromniaste kartony pizzy, chcę patrzeć jak jesteś szczęśliwy, jak radość napędza Twoje serce. chcę by to wszystko było prawdziwe, chcę byś był. to mi wystarczy.
|
|
 |
czy go kocham? jasne, że tak. kocham każdy fragment jego ciała, kocham błękit oczu,w którym często się gubię, kocham trzy zabawne pieprzyki, które zdobią jego szyję, kocham łobuzerski uśmiech i głupie miny. kocham nasze kłótnie, które zawsze kończą się jego słodkimi przeprosinami, kocham leżeć w jego ramionach, które tak ciepłe i silne dają niesamowite poczucie bezpieczeństwa. kocham, gdy się złości lub śmieje głośno. i nawet kocham tę żyłkę na czole, która pojawia się przy każdym napadzie śmiechu. kocham jego ciężki charakter, jego zaspany wzrok, który wita mnie nad ranem. kocham go całego i choć czasami wątpię, to wiem, że to właśnie z nim chcę przeżywać każdą możliwą chwilę.
|
|
 |
"poczekam aż zatęsknisz wtedy powiem Ci spierdalaj
|
|
 |
a ty co? byłeś moim klientem, że nazywasz mnie dziwka?
|
|
 |
Udają, że nienawidzą, a w nocy cierpią na miłość.
|
|
 |
Pewnego dnia będziesz chciał wrócić , a wtedy ja powiem : chcieć to sobie możesz .
|
|
 |
kawa stygnie. uczucia gasną. piwo traci gaz. namiętność wietrzeje,a ludzie zwyczajnie odchodzą.
|
|
 |
nie mówmy o problemach, załóżmy, że ich nie ma
|
|
 |
Potknęłam się o Twoją obojętność.
|
|
 |
Rycerz w dzisiejszych czasach konia może co najwyżej zwalić.
|
|
|
|