 |
|
Jesteś tym chłopakiem, którego będę uwielbiać zawsze i mimo wszystko.
|
|
 |
|
chcę móc mówić, że to dzięki niemu jestem najszczęśliwszą dziewczyną pod słońcem, że dzięki niemu na co dzień czuję ten sens, że dzięki niemu oddycham, że to nie fikcja, ani wymysł wyobraźni, że to jego serce pompuje moją krew, że jak życie, dla mnie On jest sercem, i wszystkim tym co posiadam, a czego nadal potrzebuję. / endoftime.
|
|
 |
|
Są dwa rodzaje problemów: takie, które rozwiązują się same, i takie, których nie da się rozwiązać.
|
|
 |
|
Zaczyna mi się zdawać, że szczęście polubiło moje towarzystwo. ;)
|
|
 |
|
W życiu są takie chwuilę , których zwyczajnie nie da się zapomnieć .. Są też ludzie , którym po prostu nie można pozwolić odejść
|
|
 |
|
mogę odejść od swoich bliskich, zaakceptować koniec istnienia, mogę pożegnać się z życiem, ale nigdy nie pożegnam się z siatkówką . < 3
|
|
 |
|
Takie niby oko, taka mała część czlowieka a czasem było by lepiej żeby go nie było. Im więcej widzimy tym bardziej cierpimy.
|
|
 |
|
Przyjaciel to ktoś kto nie zawsze mówi Ci to co chcesz usłyszeć, lecz ktoś kto przypierdoli Ci jak zaczniesz sobie rujnować życie.
|
|
 |
|
Jesli masz wybierac między sercem a rozumiem to wybierz mame ona zawsze lepiej doradzi.
|
|
 |
|
aa. Endoftime ma dziś urodziny! ♥
|
|
 |
|
dziś, wczoraj, przedwczoraj, dwa, trzy, cztery, pięć czy sześć dni, tydzień, dwa czy trzy, miesiąc, dwa, trzy temu, kurwa czy to ważne? odkąd sięgam pamięcią, odkąd ożyło szczęście, a serce z sekundą uderzyło mocniej, odtąd On jest przy mnie, jest dla mnie, jest obok. / endoftime.
|
|
 |
|
Objąłem ją na pożegnanie delikatnie, wtulając się coraz bardziej w jej małe ramiona. Nie chciałem jej puścić, prosiłem, błagałem, mówiłem, że sobie nie poradzę, że ją kocham. Wsłuchując się w bicie jej serca poczułem łzę płynącą po moim zimnym policzku, potem drugą, trzecią i.. Trzymając ją za dłoń patrzyłem jak powoli ją puszcza, jak oddala się coraz bardziej, gdy z każdym jej krokiem w tył serce uderzało mi niepokojąco i boleśnie mocno, jakby umierało. Stałem nieruchomo, patrzałem jak jej odcień niknie w oddali. Już nigdy więcej nie poczułem jej dłoni w swojej, już nigdy od tego momentu nie mogłem poczuć jedności naszych warg, już nigdy jej nie zobaczyłem.
|
|
|
|