 |
|
jak zawsze robię sobie ciepłe kakao i wychodzę na balkon. chłodne powietrze biorę głęboko do płuc w nadziei że zamrozi na chwilę moje serce. wypuszczam, ale tęsknota widocznie przyszyła się do niego. opieram się ścianę i zsuwam na zimny beton. biorę łyk mleka i odgarniam włosy. wiatr wieje prosto w moją twarz porywając w taniec moje słone łzy, które pojawiają się tak nagle. ocieram je szybko i wracam do pokoju. wspinam się na swoje łóżko i wchodzę pod chłodną pościel. kubek odkładam na maleńką szafeczkę i utulam się do pluszowego miśka. - będzie dobrze. - wmawiam sobie zagryzając wargę do krwi. - naiwna. - krzyczy rozum nie zważając na mój płacz. /happylove
|
|
 |
uczucie cholernej bezsilności, gdy naprawdę chcesz komuś powiedzieć co czujesz, a jednak nie możesz.
|
|
 |
wszyscy dookoła doprowadzają mnie do tzw. skrajnej kurwicy.
|
|
 |
tak , Ty z pewnością jesteś idealnym , kochającym i uczciwym facetem . tylko co , baterie Ci wysiadły ?
|
|
 |
oto ja. najcholerniejsza rzecz jaka mogła Cię w życiu spotkać .
|
|
 |
kiedy widzę tą twoją roześmianą gębę , mam ochotę podejść i Ci przypierdolić .
|
|
 |
w życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca .
|
|
 |
mogłabym Ci napisać że zostały mi dwa miesiące życia , a Ty i tak byś napisał : aha.?
|
|
 |
lubię takie pieprzone, drobne rzeczy, jak trzymanie za rękę i szczery uśmiech.
|
|
 |
nie szanuję dziewczyn, które przypierdalają się do zajętych chłopaków .
|
|
 |
uwielbiam czytać idiotyczne wierszyki o złamanym sercu trzynastolatki . -.- / kumpel
|
|
 |
głębokość dupy w jakiej się znajdujemy pod koniec roku jest wprost proporcjonalna do długości chuja jakiego położyliśmy na początku roku. /paraboletancza
|
|
|
|