 |
nie pytaj, co zrobimy, bo nie wiem. może coś się wydarzy. na razie żyjemy.
|
|
 |
Chyba już nie pamiętam jak ty zapomniałeś o mnie. Czas zagoił ranę, leżę z rezurekcją w nocy. Wiedz, że zawsze Cię kochałem. — Kali
|
|
 |
największe szczęście, które mi dajesz, to szczęście, że cie nie kocham. wolność.
|
|
 |
pozostało mi tylko poczucie bezsensu trwania wśród żywych. i ból za tamtym wszystkim i przez to wszystko. teraz będzie bolało nieustannie.
|
|
 |
nieswój, ale się oswoję. nie pierwszy raz. tylko że różne te razy.
|
|
 |
zadzwonię w nocy, pijany w trupa i brzmię jak gość, co naprawdę już upadł, raz proszę tylko nie kłóćmy się wreszcie, po prostu żyjmy osobno i łapmy szczęście
|
|
 |
Nie wracam i nie usłyszysz już jak wołam cię i nie zobaczysz w lustrze nas. Nie poczujesz nic bo ten obok to już nie ja. — Bonson
|
|
 |
wiem, tamten czas minął bezpowrotnie (...) dziś to wszystko wraca, przepraszam
|
|
 |
I nie myślałeś, że tak wyjdzie, bo ogólnie to strasznie cię to wkurwia, gdy spotykasz ją rok później. Wychodzisz z hukiem, bo nie była w sumie sama. — Bonson/Matek
|
|
 |
W sumie męczę się, mam dość, lecz czuję, że to kara za te puste obietnice i setki daremnych starań. — Chada
|
|
 |
I szczerze żałuję że tak wyszło między nami. Kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami. — Chada
|
|
 |
Ten aromat tamtych chwil, chciałbym poczuć od nowa.Teraz czuję cierpki smak, iść tylko i się upić. Szkoda tylko, że tego cierpienia nikt nie chce odkupić.— Chada
|
|
|
|