 |
Ponownie zaczynam żyć nadzieją, która i tak mnie zgubi. / ciamciaa
|
|
 |
kocham moich przyjaciół. wiem, że zawsze znajdę w nich oparcie, będę mogła się wyżalić, pośmiać, pomelanżować. będę mogła mieć przy nich napad głupawki, którym ich pozarażam, będę mogła iść z nimi na spacer, na rower, na rolki, do Polo, do Netto, do Biedronki. gdziekolwiek, ważne, żeby tylko z nimi. mogłabym zamęczać ich godzinami, zabierać im ich rzeczy, drzeć im się do ucha, a nawet dzwonić do nich o 2 w nocy, pytając co u nich, żeby następnego dnia zobaczyć ich złowrogą minę, po której uśmiechają się do mnie promiennym uśmiechem. [zakonnicaa]
|
|
 |
I Pragnę Cię Skarbie jak gargamel smerfów. : *
|
|
 |
czasami miłość trwa nawet wtedy, kiedy ukochana osoba odejdzie.
|
|
 |
przepraszam, nie chciałem się w Tobie zakochać. tak wyszło. / PS Kocham Cię
|
|
 |
czemu nie może stać nade mną jakiś kamerzysta z tysiącem zapasowych baterii i nagrywać każdej chwilę pełnej uśmiechów, każdych odpałów i każdego wyjście pełnego nieprzerwanego śmiechu? tych momentów było zwyczajnie za dużo, żeby móc wszystkie zapamiętać.
|
|
 |
to, czego się boisz, jest najwięcej warte. / córka prezydenta.
|
|
 |
życie stopniowo nas ze sobą oswaja. to dlatego w czwartej klasie mamy pięć lekcji mniej, niż w drugiej gimnazjum, żeby powoli przyswoić ten ogrom nauki. to dlatego życie na początek daje nam rodziców i ewntualnie rodzeństwo, żebyśmy nauczyli się kochać i dobrze traktować naszą przyszłą drugą połówkę. to dlatego w wieku pięciu lat, bawimy się na podwórku z każdą, przypadkowo spotkaną dziewczynką, żeby kiedyś znaleźć swoją przyjaciółkę. tylko po to, żeby w wieku piętnastu lat, móc znieść rozstanie, odrzucenie i samotność - kolega w przedszkolu szarpie nas za warkocz.
|
|
 |
uwielbiam sposób, w jaki wymawia moje imię. subtelnie przeciągając ostatnią literę. choć wcale nie trwa to długo, czuję jakby w tym czasie miało miejsce tysiące słów, tysiące obietnic i Jego ciągła bliskość. w dodatku podczas tej niezwykłej chwili Jego tęczówki tak uporczywie wpatrują się w moje i świat przestaje istnieć.
|
|
 |
|
podniósł wzrok znad zeszytu posyłając mi uśmiech. zamierzyłam się i delikatnie szturchnęłam Go nogą w piszczel. - przestań. - syknęłam robiąc żałosną minę. zaczął się śmiać, a zirytowana naszym zachowaniem nauczycielka w końcu zapytała czy może chcemy wyjść na chwilę i załatwić sprawy niezwiązane z lekcją. - nie trzeba. - odpowiedziałam Jej automatycznie zaciskając mocniej palce na długopisie. - trzeba, chodź. - złapał mnie za rękę i wyciągnął szybko z klasy dziękując chemiczce i zapewniając, że za minutkę jesteśmy. zamykając drzwi objął mnie w pasie i pocałował szybko. - kocham Cię, jak jebnięty kretyn jakiś, widzisz? - zagadnął. i był tylko On, miękkie kolana, zapach środku do mycia podłogi w powietrzu i długopis który wciąż zaciskałam w dłoni. - już, proszę pani. sama chemia. - stwierdził przepuszczając mnie chwilę potem w drzwiach, z szerokim uśmiechem na widok moich roztrzepanych włosów.
|
|
 |
|
za jakiś miesiąc spadną pierwsze liście, zapewne będę mieć katar, i założę bluzę wybierając się do szkoły. idąc drogą wcisnę słuchawki do uszu, a zmarznięte dłonie ulokuję na dnach kieszeni. pewnie ten typowo jesienny poranek przywitam kilkoma łzami wypuszczonymi na policzki przypominając sobie, że to była właśnie ta nasza pora roku.
|
|
 |
kiedy powiem sobie 'dość' ?
|
|
|
|