głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika littleheart

Ponownie zaczynam żyć nadzieją  która i tak mnie zgubi.   ciamciaa

original58 dodano: 26 października 2011

Ponownie zaczynam żyć nadzieją, która i tak mnie zgubi. / ciamciaa

kocham moich przyjaciół. wiem  że zawsze znajdę w nich oparcie  będę mogła się wyżalić  pośmiać  pomelanżować. będę mogła mieć przy nich napad głupawki  którym ich pozarażam  będę mogła iść z nimi na spacer  na rower  na rolki  do Polo  do Netto  do Biedronki. gdziekolwiek  ważne  żeby tylko z nimi. mogłabym zamęczać ich godzinami  zabierać im ich rzeczy  drzeć im się do ucha  a nawet dzwonić do nich o 2 w nocy  pytając co u nich  żeby następnego dnia zobaczyć ich złowrogą minę  po której uśmiechają się do mnie promiennym uśmiechem.  zakonnicaa

original58 dodano: 26 października 2011

kocham moich przyjaciół. wiem, że zawsze znajdę w nich oparcie, będę mogła się wyżalić, pośmiać, pomelanżować. będę mogła mieć przy nich napad głupawki, którym ich pozarażam, będę mogła iść z nimi na spacer, na rower, na rolki, do Polo, do Netto, do Biedronki. gdziekolwiek, ważne, żeby tylko z nimi. mogłabym zamęczać ich godzinami, zabierać im ich rzeczy, drzeć im się do ucha, a nawet dzwonić do nich o 2 w nocy, pytając co u nich, żeby następnego dnia zobaczyć ich złowrogą minę, po której uśmiechają się do mnie promiennym uśmiechem. [zakonnicaa]

I Pragnę Cię Skarbie jak gargamel smerfów. :

tuskavkowa dodano: 25 października 2011

I Pragnę Cię Skarbie jak gargamel smerfów. : *

czasami miłość trwa nawet wtedy  kiedy ukochana osoba odejdzie.

original58 dodano: 23 października 2011

czasami miłość trwa nawet wtedy, kiedy ukochana osoba odejdzie.

przepraszam  nie chciałem się w Tobie zakochać. tak wyszło.   PS Kocham Cię

original58 dodano: 23 października 2011

przepraszam, nie chciałem się w Tobie zakochać. tak wyszło. / PS Kocham Cię

czemu nie może stać nade mną jakiś kamerzysta z tysiącem zapasowych baterii i nagrywać każdej chwilę pełnej uśmiechów  każdych odpałów i każdego wyjście pełnego nieprzerwanego śmiechu? tych momentów było zwyczajnie za dużo  żeby móc wszystkie zapamiętać.

original58 dodano: 23 października 2011

czemu nie może stać nade mną jakiś kamerzysta z tysiącem zapasowych baterii i nagrywać każdej chwilę pełnej uśmiechów, każdych odpałów i każdego wyjście pełnego nieprzerwanego śmiechu? tych momentów było zwyczajnie za dużo, żeby móc wszystkie zapamiętać.

to  czego się boisz  jest najwięcej warte.   córka prezydenta.

original58 dodano: 20 października 2011

to, czego się boisz, jest najwięcej warte. / córka prezydenta.

życie stopniowo nas ze sobą oswaja. to dlatego w czwartej klasie mamy pięć lekcji mniej  niż w drugiej gimnazjum  żeby powoli przyswoić ten ogrom nauki. to dlatego życie na początek daje nam rodziców i ewntualnie rodzeństwo  żebyśmy nauczyli się kochać i dobrze traktować naszą przyszłą drugą połówkę. to dlatego w wieku pięciu lat  bawimy się na podwórku z każdą  przypadkowo spotkaną dziewczynką  żeby kiedyś znaleźć swoją przyjaciółkę. tylko po to  żeby w wieku piętnastu lat  móc znieść rozstanie  odrzucenie i samotność   kolega w przedszkolu szarpie nas za warkocz.

original58 dodano: 19 października 2011

życie stopniowo nas ze sobą oswaja. to dlatego w czwartej klasie mamy pięć lekcji mniej, niż w drugiej gimnazjum, żeby powoli przyswoić ten ogrom nauki. to dlatego życie na początek daje nam rodziców i ewntualnie rodzeństwo, żebyśmy nauczyli się kochać i dobrze traktować naszą przyszłą drugą połówkę. to dlatego w wieku pięciu lat, bawimy się na podwórku z każdą, przypadkowo spotkaną dziewczynką, żeby kiedyś znaleźć swoją przyjaciółkę. tylko po to, żeby w wieku piętnastu lat, móc znieść rozstanie, odrzucenie i samotność - kolega w przedszkolu szarpie nas za warkocz.

uwielbiam sposób  w jaki wymawia moje imię. subtelnie przeciągając ostatnią literę. choć wcale nie trwa to długo  czuję jakby w tym czasie miało miejsce tysiące słów  tysiące obietnic i Jego ciągła bliskość. w dodatku podczas tej niezwykłej chwili Jego tęczówki tak uporczywie wpatrują się w moje i świat przestaje istnieć.

original58 dodano: 19 października 2011

uwielbiam sposób, w jaki wymawia moje imię. subtelnie przeciągając ostatnią literę. choć wcale nie trwa to długo, czuję jakby w tym czasie miało miejsce tysiące słów, tysiące obietnic i Jego ciągła bliskość. w dodatku podczas tej niezwykłej chwili Jego tęczówki tak uporczywie wpatrują się w moje i świat przestaje istnieć.

podniósł wzrok znad zeszytu posyłając mi uśmiech. zamierzyłam się i delikatnie szturchnęłam Go nogą w piszczel.   przestań.   syknęłam robiąc żałosną minę. zaczął się śmiać  a zirytowana naszym zachowaniem nauczycielka w końcu zapytała czy może chcemy wyjść na chwilę i załatwić sprawy niezwiązane z lekcją.   nie trzeba.   odpowiedziałam Jej automatycznie zaciskając mocniej palce na długopisie.   trzeba  chodź.   złapał mnie za rękę i wyciągnął szybko z klasy dziękując chemiczce i zapewniając  że za minutkę jesteśmy. zamykając drzwi objął mnie w pasie i pocałował szybko.   kocham Cię  jak jebnięty kretyn jakiś  widzisz?   zagadnął. i był tylko On  miękkie kolana  zapach środku do mycia podłogi w powietrzu i długopis który wciąż zaciskałam w dłoni.   już  proszę pani. sama chemia.   stwierdził przepuszczając mnie chwilę potem w drzwiach  z szerokim uśmiechem na widok moich roztrzepanych włosów.

original58 dodano: 19 października 2011

podniósł wzrok znad zeszytu posyłając mi uśmiech. zamierzyłam się i delikatnie szturchnęłam Go nogą w piszczel. - przestań. - syknęłam robiąc żałosną minę. zaczął się śmiać, a zirytowana naszym zachowaniem nauczycielka w końcu zapytała czy może chcemy wyjść na chwilę i załatwić sprawy niezwiązane z lekcją. - nie trzeba. - odpowiedziałam Jej automatycznie zaciskając mocniej palce na długopisie. - trzeba, chodź. - złapał mnie za rękę i wyciągnął szybko z klasy dziękując chemiczce i zapewniając, że za minutkę jesteśmy. zamykając drzwi objął mnie w pasie i pocałował szybko. - kocham Cię, jak jebnięty kretyn jakiś, widzisz? - zagadnął. i był tylko On, miękkie kolana, zapach środku do mycia podłogi w powietrzu i długopis który wciąż zaciskałam w dłoni. - już, proszę pani. sama chemia. - stwierdził przepuszczając mnie chwilę potem w drzwiach, z szerokim uśmiechem na widok moich roztrzepanych włosów.
Autor cytatu: definicjamiloscii

za jakiś miesiąc spadną pierwsze liście  zapewne będę mieć katar  i założę bluzę wybierając się do szkoły. idąc drogą wcisnę słuchawki do uszu  a zmarznięte dłonie ulokuję na dnach kieszeni. pewnie ten typowo jesienny poranek przywitam kilkoma łzami wypuszczonymi na policzki przypominając sobie  że to była właśnie ta nasza pora roku.

original58 dodano: 19 października 2011

za jakiś miesiąc spadną pierwsze liście, zapewne będę mieć katar, i założę bluzę wybierając się do szkoły. idąc drogą wcisnę słuchawki do uszu, a zmarznięte dłonie ulokuję na dnach kieszeni. pewnie ten typowo jesienny poranek przywitam kilkoma łzami wypuszczonymi na policzki przypominając sobie, że to była właśnie ta nasza pora roku.
Autor cytatu: definicjamiloscii

kiedy powiem sobie 'dość' ?

original58 dodano: 19 października 2011

kiedy powiem sobie 'dość' ?

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć