 |
Nasza miłość znikła , wraz z końcem pakietu sms' ów.
|
|
 |
Najbardziej bolą Twoje obietnice, które dały mi nadzieję najpiękniejszych chwil ...
|
|
 |
Pojawiłeś się , na chwilę . ZNOWU ..I za cholerę nie wiem , czy zatrzymywać Cię z całych sił i nie dać znowu odejść , czy spieprzać ile sił w nogach , jak najdalej od Ciebie...?
|
|
 |
Pamiętam słowa, które zabolały mnie tak strasznie. Co czułam ? Nie pytaj, nieważne.
|
|
 |
Spotykacie się. Gadacie o wszystkim. Stawia Ci piwo. Coraz częściej przyłapujesz się na patrzeniu w Jego nieskazitelnie piwne tęczówki. Kiedy ktoś pyta co Was łączy, zarówno Ty, jak i On, odpowiadacie, że jesteście kumplami. Może nawet przyjaciółmi. Jest miło, dopóki nie uświadomisz sobie jednego. Wpadłaś. Pokochałaś Go.
|
|
 |
Najgorsze są momenty, kiedy bezradnie siadasz, a z Twoich oczu lecą łzy. Uświadamiasz sobie, ile rzeczy zawaliłaś w swoim życiu i ile straciłaś darowanych szans. Dopiero wtedy zdajesz sobie sprawę, że tak naprawdę nie masz nikogo. Wszyscy Twoi przyjaciele odeszli i pojawiają się tylko czasami, bo mają jakiś problem. Nie masz do kogo otworzyć japy, do kogo się przytulić i usłyszeć "będzie dobrze, a nawet jak nie to i tak przejdziemy przez to razem".
|
|
 |
nadam sobie prawo do palenia papierosów i używania wulgaryzmów, pewności siebie ponad normę i nie noszenia stanika. będę się chwalić swoimi majtkami i zdzierać obcasy na nierównych chodnikach.
|
|
 |
Czasem nie stać mnie nawet na uśmiech.
|
|
 |
Prędzej moje serce przestanie bić, niż pogodzę się z Twoim odejściem.
|
|
 |
i gdybyś tylko chciał, wszystko wyglądałoby inaczej.
|
|
 |
i ciąglę czuję pragnienie bycia przy Tobie. nie tylko przez chwilę, nie tylko dziś. nie tylko jutro. nie przez miesiąc, rok czy dwa. wiecznie.
|
|
 |
dobrze mieć osobę, która usiądzie z Tobą na betonowym murku, odpali zapałką papierosa i wypije kilka piw. pomilczy ot tak i uśmiechnie się gdy poczuje, że jest Ci o jedną setną lepiej.
|
|
|
|