głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika littlefragile

Jestem nienormalna  walcząc o coś  kiedy wszyscy na starcie to przekreślają. Wątpić i w sumie pierdolić te miesiące  gdy inni zaczęli wierzyć  że no cholera  może i wyjdzie.

definicjamiloscii dodano: 31 października 2012

Jestem nienormalna, walcząc o coś, kiedy wszyscy na starcie to przekreślają. Wątpić i w sumie pierdolić te miesiące, gdy inni zaczęli wierzyć, że no cholera, może i wyjdzie.

Była do mnie doczepiona jakaś umowa  czy ktoś dał ostro Cię wychujał reklamą na mój temat? Przebrnij przez encyklopedię mojej osoby i wypisz sobie wszystkie mankamenty  które wykluczają mnie z pozycji Twojego ideału. I rób co chcesz. Pakuj się nie dopijając kawy  albo dopij  albo zostań. Tylko nie licz na to  że zacznę Ci dziękować  bo dalej mnie znosisz i że coś się zmieni  bo to co czuję to jedno  a to  co robię po wpływem emocji to inna kwestia. I mam tą dziwkarską sposobność  że którejś nocy po prostu wykładam serce na stolik nocny i zasypiam w innych ramionach  jak Twoje mnie ranią. Albo nudzą.

definicjamiloscii dodano: 31 października 2012

Była do mnie doczepiona jakaś umowa, czy ktoś dał ostro Cię wychujał reklamą na mój temat? Przebrnij przez encyklopedię mojej osoby i wypisz sobie wszystkie mankamenty, które wykluczają mnie z pozycji Twojego ideału. I rób co chcesz. Pakuj się nie dopijając kawy, albo dopij, albo zostań. Tylko nie licz na to, że zacznę Ci dziękować, bo dalej mnie znosisz i że coś się zmieni, bo to co czuję to jedno, a to, co robię po wpływem emocji to inna kwestia. I mam tą dziwkarską sposobność, że którejś nocy po prostu wykładam serce na stolik nocny i zasypiam w innych ramionach, jak Twoje mnie ranią. Albo nudzą.

Na pamięć nauczyłaś się przez te miesiące Jego ciała. Znasz każdy zarys mięśni Jego brzucha  całą paletę Jego uśmiechów  długość palców. Wiesz z jakim naciskiem oplata swoją dłoń wokół Twojej  jak Jego nos dopasowuje się do Twojego podczas pocałunku. Policzyłaś wszystkie pieprzyki na Jego ciele. Pamiętasz uwagę  z jaką słuchał Twoich opowieści i masz poczucie  że opowiadałaś Mu o całym swoim życiu  będąc szczera bardziej  niż na spowiedzi. Mówiłaś Mu o swoich schizach  nad ranem przelewałaś do Jego świadomości swoje sny i mówiłaś Mu  kiedy się bałaś  kiedy miałaś ochotę być czysto niemoralna  a kiedy chciałaś po prostu  by Cię przytulił i milczał. Twój organizm przyjmował kolejne dawki  ten człowiek wnikał w Ciebie  ekstaza  drgawki gdy brakowało towaru na wyciągnięcie ręki. Papieros i kawa  nie ma Go  o jakiej Ty normie mówisz?

definicjamiloscii dodano: 31 października 2012

Na pamięć nauczyłaś się przez te miesiące Jego ciała. Znasz każdy zarys mięśni Jego brzucha, całą paletę Jego uśmiechów, długość palców. Wiesz z jakim naciskiem oplata swoją dłoń wokół Twojej, jak Jego nos dopasowuje się do Twojego podczas pocałunku. Policzyłaś wszystkie pieprzyki na Jego ciele. Pamiętasz uwagę, z jaką słuchał Twoich opowieści i masz poczucie, że opowiadałaś Mu o całym swoim życiu, będąc szczera bardziej, niż na spowiedzi. Mówiłaś Mu o swoich schizach, nad ranem przelewałaś do Jego świadomości swoje sny i mówiłaś Mu, kiedy się bałaś, kiedy miałaś ochotę być czysto niemoralna, a kiedy chciałaś po prostu, by Cię przytulił i milczał. Twój organizm przyjmował kolejne dawki, ten człowiek wnikał w Ciebie, ekstaza, drgawki gdy brakowało towaru na wyciągnięcie ręki. Papieros i kawa, nie ma Go; o jakiej Ty normie mówisz?

Podłe nie jest to  że związki się kończą  podłym jest fakt  iż coś jest po takim końcu jeszcze potem  że życie trwa. Podłe jest to szkalowanie człowieka przez los obecnością osoby   byciem  lecz jednak z dystansem. Stawianie na wyciągnięcie dłoni człowieka  któremu opowiedziało się całe swoje życie z pieprzonym zakazem zbliżania rąk.

definicjamiloscii dodano: 31 października 2012

Podłe nie jest to, że związki się kończą; podłym jest fakt, iż coś jest po takim końcu jeszcze potem, że życie trwa. Podłe jest to szkalowanie człowieka przez los obecnością osoby - byciem, lecz jednak z dystansem. Stawianie na wyciągnięcie dłoni człowieka, któremu opowiedziało się całe swoje życie z pieprzonym zakazem zbliżania rąk.

Nie wiesz  kiedy to się stało  po której wypitej kawie  przed którym odcinkiem serialu  jaki kolor lakieru miałaś wtedy na paznokciach  czy Twoje włosy były spięte w kucyk  rozpuszczone  proste czy pofalowane. Nie przypominasz sobie co miałaś na sobie   choć chwila  opuszki Jego palców dotykały skóry na Twoich nogach  to była sukienka  chyba zielona  bo serce biło Ci mocniej na widok tego  jak pasuje do Jego oczu. Największą tajemnicą jest to  co mówiłaś. Myślisz  czy potok Twoich słów nie był zbyt głupkowaty  czy banalny. A może palnęłaś coś  o tym ile szczęścia Ci daje? Jego reakcje? Zakodowałaś urywki tamtych uśmiechów i jakiś mrukliwy ton głosu. To Twoja definicja hasła imponderabilia   szereg nieuchwytnych momentów tamtych dni  mający wpływ na obecną teraźniejszość. Bo kochasz Go i nic z tego nie rozumiesz.

definicjamiloscii dodano: 31 października 2012

Nie wiesz, kiedy to się stało, po której wypitej kawie, przed którym odcinkiem serialu, jaki kolor lakieru miałaś wtedy na paznokciach, czy Twoje włosy były spięte w kucyk, rozpuszczone, proste czy pofalowane. Nie przypominasz sobie co miałaś na sobie - choć chwila, opuszki Jego palców dotykały skóry na Twoich nogach, to była sukienka, chyba zielona, bo serce biło Ci mocniej na widok tego, jak pasuje do Jego oczu. Największą tajemnicą jest to, co mówiłaś. Myślisz, czy potok Twoich słów nie był zbyt głupkowaty, czy banalny. A może palnęłaś coś, o tym ile szczęścia Ci daje? Jego reakcje? Zakodowałaś urywki tamtych uśmiechów i jakiś mrukliwy ton głosu. To Twoja definicja hasła imponderabilia - szereg nieuchwytnych momentów tamtych dni, mający wpływ na obecną teraźniejszość. Bo kochasz Go i nic z tego nie rozumiesz.

A On ? On od dziś już dla mnie nie istnieje. Jego imię i nazwisko to jakieś beznadziejnie ułożenie literek  o których nie mam pojęcia. Od dziś nie wiem już jak wygląda Jego uśmiech  i jak śmieją się Jego oczy. Nie znam już zapachu Jego bluzy  i żadnej formy dotyku. Nie zamienię z Nim już ani jednego słowa. Już nigdy nie obudzi mnie  ani nie utuli do snu. Nigdy nie pozna żadnej mojej tajemnicy  a ja nigdy w życiu nie doradzę mu już. Już nie wiem jak wygląda Jego mina  gdy o coś prosi. Nie wiem jak słodko marszczy czoło. Nie ma Go już w moim świecie   nie znamy się.

eeiiuzalezniasz dodano: 30 października 2012

A On ? On od dziś już dla mnie nie istnieje. Jego imię i nazwisko to jakieś beznadziejnie ułożenie literek, o których nie mam pojęcia. Od dziś nie wiem już jak wygląda Jego uśmiech, i jak śmieją się Jego oczy. Nie znam już zapachu Jego bluzy, i żadnej formy dotyku. Nie zamienię z Nim już ani jednego słowa. Już nigdy nie obudzi mnie, ani nie utuli do snu. Nigdy nie pozna żadnej mojej tajemnicy, a ja nigdy w życiu nie doradzę mu już. Już nie wiem jak wygląda Jego mina, gdy o coś prosi. Nie wiem jak słodko marszczy czoło. Nie ma Go już w moim świecie - nie znamy się.

To jest cudowne to tego stopnia  że przestaję myśleć. Zabiera mi z głowy wszystko  jest nicość  tak błoga  spokojna. Przemyca mi emocje   nie potrafię  nie chcę się opierać.

definicjamiloscii dodano: 30 października 2012

To jest cudowne to tego stopnia, że przestaję myśleć. Zabiera mi z głowy wszystko, jest nicość, tak błoga, spokojna. Przemyca mi emocje - nie potrafię, nie chcę się opierać.

Trzymasz Jego rękę  On zaciska swoje palce wokół Twojej. Któreś z Was traci równowagę  przewracacie się  śmiech  który w sekundę przemienia się w krzyk. Pretensje. Procenty we krwi. Nie możesz się podnieść  dudni Ci w głowie  całuje Cię. Zapewnienia o miłości. Wkurwienie. Dotykasz każdego fragmentu Jego ciała  pali w opuszki palców. Komentuje kolor Twoich paznokci i bełkotem zapewnia  że Cię kocha. Chcesz odpocząć  a On wciąż trzyma Cię za ramiona. Wchodzicie do zimnej wody i całujecie się znów. I nic się nie liczy  i przez gardło przepływa kolejny alkohol  i jesteście coraz bardziej dla siebie ważni  i tak naprawdę to spierdalacie sobie życie.

definicjamiloscii dodano: 30 października 2012

Trzymasz Jego rękę, On zaciska swoje palce wokół Twojej. Któreś z Was traci równowagę, przewracacie się, śmiech, który w sekundę przemienia się w krzyk. Pretensje. Procenty we krwi. Nie możesz się podnieść, dudni Ci w głowie, całuje Cię. Zapewnienia o miłości. Wkurwienie. Dotykasz każdego fragmentu Jego ciała, pali w opuszki palców. Komentuje kolor Twoich paznokci i bełkotem zapewnia, że Cię kocha. Chcesz odpocząć, a On wciąż trzyma Cię za ramiona. Wchodzicie do zimnej wody i całujecie się znów. I nic się nie liczy, i przez gardło przepływa kolejny alkohol, i jesteście coraz bardziej dla siebie ważni, i tak naprawdę to spierdalacie sobie życie.

Jedną z ostatnich rzeczy  którą potrafi pojąć mój mózg  a serce  najprościej ujmując   zaakceptować  jest samotność. Teraz? Dzieli nas te kilkadziesiąt kilometrów  dzielą nas priorytety  cele  multum cech charakteru. Nie przebywamy ze sobą na co dzień  lecz kiedy już jest obok  wszystko jest po prostu inne. Nie do końca prostsze  bo niejedna hiena rzuca nam pod nogi kolejne przeszkody  lecz zwyczajnie normalniejsze. To jest moja rzeczywistość  bezpieczeństwo w Jego ramionach i największa błogość w postaci tych pełnych warg. I nie mam Go na wyciągnięcie ręki  lecz mam na wyciągnięcie serca.

definicjamiloscii dodano: 29 października 2012

Jedną z ostatnich rzeczy, którą potrafi pojąć mój mózg, a serce, najprościej ujmując - zaakceptować, jest samotność. Teraz? Dzieli nas te kilkadziesiąt kilometrów, dzielą nas priorytety, cele, multum cech charakteru. Nie przebywamy ze sobą na co dzień, lecz kiedy już jest obok, wszystko jest po prostu inne. Nie do końca prostsze, bo niejedna hiena rzuca nam pod nogi kolejne przeszkody, lecz zwyczajnie normalniejsze. To jest moja rzeczywistość, bezpieczeństwo w Jego ramionach i największa błogość w postaci tych pełnych warg. I nie mam Go na wyciągnięcie ręki, lecz mam na wyciągnięcie serca.

znów nadchodzi ten dzień  w którym największą trudność sprawi mi przełamanie się. będę zmuszona uspokoić serce  zacisnąć pięści  wierząc  że to pomoże zatrzymać napływające do oczu łzy. pójdę tam późnym wieczorem  żeby móc porozmawiać z nim na osobności. położę na pomniku dobrą whiskey i drżącymi rękoma odpalę papierosa. zacznę się zwierzać i opowiadać wszystko to  co przeżyłam. będę się uśmiechać  wspominając poprzednią jesień  kiedy jeszcze tutaj byłeś. opowiem ci  co u mojej mamy  która tak bardzo cię lubiła. następnie wezmę łyka mocnego alkoholu  szklącymi oczami podsumowując  że w zasadzie wszystko jest okej. a później przeproszę za moje głupie gadanie i zawracanie ci głowy. przecież jesteś w niebie  obiecałeś być moim Aniołem Stróżem. wiesz gdzie tak naprawdę jestem  gdy mówię  że wychodzę do znajomych. co czuję  kiedy szepczę  że jest dobrze. wiesz  jak bardzo mi Ciebie brakuje  przyjacielu.   yezoo

yezoo dodano: 28 października 2012

znów nadchodzi ten dzień, w którym największą trudność sprawi mi przełamanie się. będę zmuszona uspokoić serce, zacisnąć pięści, wierząc, że to pomoże zatrzymać napływające do oczu łzy. pójdę tam późnym wieczorem, żeby móc porozmawiać z nim na osobności. położę na pomniku dobrą whiskey i drżącymi rękoma odpalę papierosa. zacznę się zwierzać i opowiadać wszystko to, co przeżyłam. będę się uśmiechać, wspominając poprzednią jesień, kiedy jeszcze tutaj byłeś. opowiem ci, co u mojej mamy, która tak bardzo cię lubiła. następnie wezmę łyka mocnego alkoholu, szklącymi oczami podsumowując, że w zasadzie wszystko jest okej. a później przeproszę za moje głupie gadanie i zawracanie ci głowy. przecież jesteś w niebie, obiecałeś być moim Aniołem Stróżem. wiesz gdzie tak naprawdę jestem, gdy mówię, że wychodzę do znajomych. co czuję, kiedy szepczę, że jest dobrze. wiesz, jak bardzo mi Ciebie brakuje, przyjacielu. [ yezoo ]

jeżeli masz kogo nazwać przyjacielem  wygrałeś życie.

cooookies dodano: 28 października 2012

jeżeli masz kogo nazwać przyjacielem, wygrałeś życie.

codziennie rozmawiamy  zwierzamy się sobie  szukamy w sobie wsparcia  które za każdym razem odnajdujemy. mimo tak dużej odległości zawsze jesteśmy dla siebie podporą  potrafimy sobie wzajemnie pomóc i poprawić humor w najgorszych chwilach. wiemy  kiedy coś jest nie tak nawet nie słysząc swoich głosów  a czytając fejsbukowe wiadomości. jesteśmy w pełni przekonane  że nie opuścimy siebie nigdy  a ta przerażająca dla niektórych odległość jest dla nas niczym  bo wiemy  że za jakiś czas  to nie kilometry będa nas dzieliły  a wspólna łazienka  o którą zapewne każdego dnia będziemy staczały wojny.   cooookies

cooookies dodano: 28 października 2012

codziennie rozmawiamy, zwierzamy się sobie, szukamy w sobie wsparcia, które za każdym razem odnajdujemy. mimo tak dużej odległości zawsze jesteśmy dla siebie podporą, potrafimy sobie wzajemnie pomóc i poprawić humor w najgorszych chwilach. wiemy, kiedy coś jest nie tak nawet nie słysząc swoich głosów, a czytając fejsbukowe wiadomości. jesteśmy w pełni przekonane, że nie opuścimy siebie nigdy, a ta przerażająca dla niektórych odległość jest dla nas niczym, bo wiemy, że za jakiś czas, to nie kilometry będa nas dzieliły, a wspólna łazienka, o którą zapewne każdego dnia będziemy staczały wojny. / cooookies

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć