głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika listentoyouheart

To tylko krok by pomyśleć  i się cofnąć...Zatrzymać w  gardle słowo  które może  kogoś dotknąć. Czasem  nie wolno odpuścić i stanąć  z boku. Bo w życiu są sprawy  dużo ważniejsze niż spokój.

okiemnieogarniesz dodano: 23 września 2011

To tylko krok by pomyśleć i się cofnąć...Zatrzymać w gardle słowo, które może kogoś dotknąć. Czasem nie wolno odpuścić i stanąć z boku. Bo w życiu są sprawy dużo ważniejsze niż spokój.

 jej oczy już nie błyszczą  włosy spięte  usta milczą..

okiemnieogarniesz dodano: 23 września 2011

`jej oczy już nie błyszczą, włosy spięte, usta milczą..

'Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni.'

okiemnieogarniesz dodano: 23 września 2011

'Sarkazm to ostatnia deska ratunku dla osób o upośledzonej wyobraźni.'

Nawet gdybym miał przeżyć raz jeszcze swoje życie  Wracałbym wciąż w to samo miejsce  Czekając na brzegu na swój powrót'

okiemnieogarniesz dodano: 23 września 2011

Nawet gdybym miał przeżyć raz jeszcze swoje życie Wracałbym wciąż w to samo miejsce Czekając na brzegu na swój powrót'

Gdybyśmy wiedzieli  że do wyboru mamy tylko te drogi które wiążą się z cierpieniem  ze strachu stalibyśmy w miejscu.

okiemnieogarniesz dodano: 23 września 2011

Gdybyśmy wiedzieli, że do wyboru mamy tylko te drogi które wiążą się z cierpieniem, ze strachu stalibyśmy w miejscu.

bałam się  bo doskonale wiedziałam  że jest typem faceta w którym mogę się zakochać. nie pomyślałam tylko o tym  iż ten typ nie umie patrzeć na strach w oczach dziewczyny. i przytulił mnie czule  i przypadkiem wyswobadzając z uścisku zabrał mi serce.

definicjamiloscii dodano: 23 września 2011

bałam się, bo doskonale wiedziałam, że jest typem faceta w którym mogę się zakochać. nie pomyślałam tylko o tym, iż ten typ nie umie patrzeć na strach w oczach dziewczyny. i przytulił mnie czule, i przypadkiem wyswobadzając z uścisku zabrał mi serce.

Szczęście znikło. Prysło jak mydlana bańka. Uciekło ode mnie jak ptak przed zimą. Pozostał żal za grzechy.

okiemnieogarniesz dodano: 23 września 2011

Szczęście znikło. Prysło jak mydlana bańka. Uciekło ode mnie jak ptak przed zimą. Pozostał żal za grzechy.

Uczyniłam to by nie uczynić tamtego. Więcej grzechów nie pamiętam.

okiemnieogarniesz dodano: 23 września 2011

Uczyniłam to by nie uczynić tamtego. Więcej grzechów nie pamiętam.

  gorąco mi jest!   rzucił w trakcie informatyki odchodząc od okna w między czasie ściągając bluzę. wtykając nos w zeszyt i studiując temat uśmiechnęłam się pod nosem.   koszulkę też zdejmij.   po czym bezcenne zdziwieniem kiedy siedział w samych jeansach rozpinając spodnie  a gdy lekko pociągnęłam Go za szlufkę  zaczął się drzeć na całe gardło.   o jezu  jezu  nie ruszaj! wiesz jakie mam łaskotki na penisie?!

definicjamiloscii dodano: 23 września 2011

- gorąco mi jest! - rzucił w trakcie informatyki odchodząc od okna w między czasie ściągając bluzę. wtykając nos w zeszyt i studiując temat uśmiechnęłam się pod nosem. - koszulkę też zdejmij. - po czym bezcenne zdziwieniem kiedy siedział w samych jeansach rozpinając spodnie, a gdy lekko pociągnęłam Go za szlufkę, zaczął się drzeć na całe gardło. - o jezu, jezu, nie ruszaj! wiesz jakie mam łaskotki na penisie?!

zostaw mnie. wyjdź. zamknij za sobą drzwi. zabierz swój zapach  dotyk  swoje ciepło. zniknij  tak jak zwykle. muszę zapomnieć  czego Twoje pocałunki nie ułatwią.

definicjamiloscii dodano: 21 września 2011

zostaw mnie. wyjdź. zamknij za sobą drzwi. zabierz swój zapach, dotyk, swoje ciepło. zniknij, tak jak zwykle. muszę zapomnieć, czego Twoje pocałunki nie ułatwią.

nie chodzi o to  że zabrał mi serce  bo nie zabrał   dałam Mu je. dałam dobrowolnie z uśmiechem wymalowanym na twarzy i krótką prośbą  żeby się nim opiekował. sęk w tym  że odszedł. któregoś dnia  zabierając ze sobą swój zapach i tak istotną część mnie.

definicjamiloscii dodano: 21 września 2011

nie chodzi o to, że zabrał mi serce, bo nie zabrał - dałam Mu je. dałam dobrowolnie z uśmiechem wymalowanym na twarzy i krótką prośbą, żeby się nim opiekował. sęk w tym, że odszedł. któregoś dnia, zabierając ze sobą swój zapach i tak istotną część mnie.

pozwoliłam Mu zdjąć mój płaszcz  potem zapłacił za moją dużą latte  a odprowadzając mnie pod dom i całując w oba policzki  dostał również przyzwolenie na zabranie serca.

definicjamiloscii dodano: 21 września 2011

pozwoliłam Mu zdjąć mój płaszcz, potem zapłacił za moją dużą latte, a odprowadzając mnie pod dom i całując w oba policzki, dostał również przyzwolenie na zabranie serca.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć