 |
|
Boję się mówić. Zapomniałam, jak się mówi. Nie wiem, kim jestem, ale nie wiem też, kim oni są.
|
|
 |
|
Ach, te bezsenne noce, kiedy w ciemnościach na wyciągnięcie dłoni dotykam swego lęku.
|
|
 |
|
A może nie trzeba mówić? Może trzeba coś zrobić?
|
|
 |
|
A jednak muszę godzić się nieustannie z własnym buntem, rozgniewanym sercem, okaleczonym ciałem, chorą duszą, samotnymi powrotami. Trzeba się z tym pogodzić, bo nie ma innej drogi.
|
|
 |
|
Jeszcze chwila i odejdę, ale chcę ostatni raz posmakować Twoich ust./anotherme
|
|
 |
|
gdybym uciekła niespodziewanie...
znasz mnie na tyle, żeby wiedzieć gdzie mnie szukać?
|
|
 |
|
Gdy zaczniesz czegoś żałować i myślisz: „Powinnam była....”. zawsze sobie pomyśl: „Mogła mnie przejechać ciężarówka albo wysadzić w powietrze japońska ludzka torpeda”
|
|
 |
|
I dlatego, że jesteś słaba,
musisz być bardzo silna.
|
|
 |
|
Myślę, że będzie lepiej, jak zaczniesz mieć wszystko to w dupie.
|
|
 |
|
Bo jest osobą która lubi mnie wkurzać swoimi słowami, która dzwoni codziennie do mnie, którą nigdy mi się nie udało wkurzyć i w jakiś sposób oddalić od siebie. Jestem kimś ważnym w moim życiu mimo takiego wieku. Mimo że jest o pierdolone 11 lat starszy. Bez jego głosu chodzę wkurzona bo zamartwiam się dlaczego do mnie nie zadzwonił, może coś się stało. Bez niego życie było w jakimś sensie nudne. Cieszę się że poznałam taką osobę jak on. Dziękuję! ; *
|
|
 |
|
I na samą myśl że teraz będzie miał mniej czasu dla mnie, że będziemy widywać się tylko w weekendy. serce mi się kraja. Tak bardzo mi go brakuje gdy nie widzimy się kilka godzin a co dopiero kilka dni. Zwariuje bez niego. Tak bardzo chcę aby był teraz ze mną
|
|
 |
|
I znów słyszę jej płacz, a ja nie mogę nic zrobić. Boli mnie to bardziej niż ją gdy leży ledwo żywa w szpitalnym łóżku. Wiecie jakie to uczucie? Że byście dali wszystko aby najbliższa osoba nie cierpiała ? To jest najgorsze uczucie. Już nie ma w jej twarzy tego uśmiechu, który dawał mi codziennie siły by żyć. Już nie ma tej samej osoby, radosnej, pyskatej, wkurzającej mnie na każdym kroku, marudzącej że ją zaniedbuję tylko wtedy gdy w ciągu godziny nie robię jej masażu. Teraz leży koło mnie, z milionami podłączonymi kablami, które trzymają ją przy życiu. 'Ile dni ? ' padło moje pytanie do lekarza, gdy odpowiedział że nie wiele. Modliłam się jedynie o dwie rzeczy o to albo ten czas się szybko skończył, by tak długo nie cierpiała, albo o to żeby stał się wielki cud, żeby wstała, zaczęła znowu tańczyć i śpiewać na całe miasto bo w końcu wyszła ze szkoły. Aby przeżyła. I znowu robiła wyrzuty sumienia' i znowu ja?'. Tak bardzo mi jej brakuje, mimo że ciągle jest obok mnie ...
|
|
|
|