 |
|
Była gdzieś tak ok 2 w nocy, obudził mnie telefon, w słuchawce usłyszałam kobiecy płacz ' kto mówi?' zapytałam ' on...' usłyszałam pochlipywanie ' co z Przemkiem?!' zerwałam się na równe nogi i zaczęłam się ubierać w pośpiechu ' on... już go nie ma' usłyszałam, zamurowało mnie, nie wiedziałam co w tej chwili zrobić, gdzie iść. Nie wiem jak długo to trwało i jak dotarłam do szpitala, wynieśli go w dużym czarnym worku ' poczekajcie, proszę' usłyszałam własny krzyk, zostawili mnie na chwilę samą ' wiesz że zawsze będziesz w naszych sercach, staraliśmy się i to jest najważniejsze, obiecaj mi tylko jedno, że tak po drugiej stronie gdzie rzekomo jest "lepiej" spotkamy się ponownie, tutaj Bóg nam nie dał szansy na spędzenie ze sobą czasu, ale tak będziemy żyli wiecznie, Kocham Cię' pogłaskałam go po zimnym policzku i zostawiając jego martwe ciało, wyszłam ze szpitala zaczynając nowe życie, w końcu kiedyś mu to obiecałam...
|
|
 |
|
Ej! Ty ! tak Ty! Weź się w garść ! Nie ma co się dołować ! Pomyśl o tych dobrych chwilach ! O spędzonym czasie z przyjaciółmi. Nie masz przyjaciół? Dziwisz się ?! Weź rusz dupsko ! Wyjdź do ludzi ! Nie zamykaj się w sobie, wygadaj się nieznajomej osobie. To pomaga. Zrób coś szalonego ! Tak nawet skocz ze spadochronu! Zrób wszystko abyś po śmierci powiedział/a ' moje życie było piękne!' . Jak chcesz by było lepiej, to czemu się nie weźmiesz za siebie?! A brakuje sił tak? Trudno! Nikt nie mówił że w życiu będzie łatwo ! Ale chcesz zmarnować czas na lepsze jutro? Przemyśl to! Teraz myślisz pochopnie , w nerwach! Stań na chwilę i się zastanów czy aby robisz dobrze że swoim życiem. Jeśli uważasz że nic Ci już nie pomoże, najwidoczniej mało się starasz. Mówię po raz ostatni weź kurcze się w garść ! Tak , może i nie znam Cię, ale uwierz że jeśli spojrzysz się inaczej na świat, to zobaczysz że świat w cale nie jest taki zły ! Miłego dnia! / Zdesperowana dziewczyna :) /
|
|
 |
|
Jest jedna rzecz, którą musisz zrozumieć.
Nie możesz ufać bezlitosnemu mężczyźnie.
|
|
 |
|
Czyżbyś rozumiał, kim jestem?
Czyżbyś chciał się dowiedzieć?
Czyżbyś naprawdę mógł mnie teraz przejrzeć?
Ja muszę już odejść...
|
|
 |
|
Nigdy nie wpadłam na to, że właściwie nienawidzę samej siebie.
|
|
 |
|
Byłam niesamowicie dobra, jeśli szło o problemy innych. Tylko z własnymi nie umiałam sobie poradzić.
|
|
 |
|
Chodź ze mną, nie bój się mnie. Umarłeś to nie jest sen.
|
|
 |
|
Robiłam obiad gdy raptownie do kuchni wbiła do mnie siostra
' ej siostra !' krzyknęła ' możesz tak nie krzyczeć? co jest?'
zapytałam ' on tu jest ! ' piszczała ' kto?' spojrzałam się na nią dziwacznie
' no Grzesiek! przyjechał ! wrócił do Polski ! ' mówiła szybko ' a co mnie to?'
powiedziałam na odczepkę, biorąc się dalej za obiad ' dziwna jesteś'
usłyszałam za plecami a potem tylko jej stukot szpilek. Nie dawało mi to spokoju. Po chwili usłyszałam
otwieranie drzwi 'siema' rzucił na wejściu ' co tu robisz?' zapytałam ' tak mnie witasz?' zaśmiał się, zrobiłam poważną
minę' myślisz że po tym jak odjechałeś, zostawiłeś mnie tu w tym zasranym świecie, to teraz rzuce Ci się w
ramiona jak nigdy nic? ' zapytała ' przepraszam' spuścił wzrok ' wyjdź' szepnęłam ' daj mi wytłumczaczyć'
prosił ' wyjdź, musze to wszystko ogranąć' rzekłam, po czym wyszedł z mojego domu w tej chwili
nawet moje myśli śmiały się ze mnie, że oszukuje siebie samą.
|
|
|
|