 |
|
"A z moich ust znowu głucha cisza"
|
|
 |
|
Zapukałam do drzwi, za którymi znajduje się utopia. Taki wymarzony świat. Tak, to drzwi Twojego pokoju./anotherme
|
|
 |
|
Smutno tak jakoś, smutno bez tych osób, którzy mieli jakieś miejsce w moim życiu. Mam dość udawania że jest OK. Ciągłe powtarzanie ' nic mi nie jest, po prostu zmęczona jestem' bardziej mnie dobija, ale przecież nie powiem nikomu, że potrzebuje jego wsparcia i szczególnej uwagi, nie powiem że tak cholernie potrzebuje kogoś teraz obok. No bo przecież wszyscy mają własne problemy, z którym i często zgłaszają się do mnie, bo muszą się wyżalić. A ja? Ja siedzę przed pustym już kieliszkiem i zatapiam smutki w kolejnej butelce wódki.
|
|
 |
|
' wyjeżdżam' usłyszałam ' na ile?' padło pytanie ' na miesiąc, dwa, pół roku, rok, nie wiem' odezwał się po chwili ' ehem no spoko, powodzenia , musze lecieć paa' odwróciłam się tyłem powstrzymując łzy ' nie płacz' usłyszałam. kurcze mimo wszystko zna mnie na wylot, ' nie płaczę, muszę iść' rzekłam ' kłamiesz' rzekł ' zawsze tak robić, chcesz uciec od problemów, od rozmowy' usłyszałam, odwróciłam się gwałtownie i zrobiłam wielkie oczy ' kto tu wyjeżdża? ja czy Ty ? to Ty znowu uciekasz od problemów' rzuciłam w jego stronę ' ale wiesz jak jest u mnie sytuacja' - ' a chuj mnie to! Masz tu wszystko, a wyjeżdżasz bo ta suka Cię zdradziła?' - ' przepraszam' dodałam po chwili ' Siostra' zaczął ' wiesz że tu wszystko kojarzy mi się z nią, jak wyjadę, może o niej zapomnę, może ułożę sobie tam życie z kimś innym' rzekł ' rozumiem' rzekłam , przytuliłam się do niego ' miłego życia' szepnęłam do jego ucha i odeszłam, a łzy leciały ciurkiem, już nie dało mi się ich zatrzymać...
|
|
 |
|
Powiedz jej skąd w Tobie tyle złości. Dlaczego ranisz ją nie zważając na ból. Wytłumacz jej dlaczego ją kochasz. Mów to jej. Mnie już nie ma./anotherme
|
|
 |
|
Kreuję swój świat na taki, w którym każdy ma jedną jedyną szanse. Każdy może zranić mnie jeden raz. Później jest z niego skreślony./anotherme
|
|
 |
|
Skończyłam na dnie. Na samym dole. W świecie tych przegranych, dla których los był bezlitosny./anotherme
|
|
 |
|
W moim umyśle światy się zderzają.
Coś w środku mnie zginęło,
lecz wciąż idę do przodu.
W moim umyśle oceany się rozstępują.
Nie wiem, do czego należę.
Ale wciąż jakoś się trzymam.
|
|
 |
|
Więc, jeśli to nie jest prawdziwe.
Nie możesz trzymać tego w swoich dłoniach.
Nie możesz poczuć tego swoim sercem.
|
|
 |
|
Między obsesją a miłością jest cienka linia. Wystarczą ją trochę naciągnąć, a się urwie./anotherme
|
|
 |
|
Mam świadomość, że zamykanie się w sobie, nie jest najlepszym sposobem na ucieczkę. Ale tylko na tyle mnie stać. Straciłam siły na dalszą walkę./anotherme
|
|
|
|