|
najważniejsze to nie przestawać traktować swojego partnera tak jak traktowaliśmy go na samym początku...
|
|
|
Kiedy Ciebie nie ma, miasta strona ciemna
Siedzę całkiem sam
Cóż tu począć mam
Wszystko bez znaczenia
Stanął w miejscu czas, jest parę spraw do przemyślenia
|
|
|
Kiedy spotkaliśmy się po raz pierwszy... Nie miałam pojęcia, że będziesz dla mnie tak ważny.
|
|
|
wznieśmy toast wystarczy raz.
ordynarny świat śpiewa "sto lat"
|
|
|
A gdzie ja w tym wszystkim jestem, gdzie na me uczucia miejsce?
Takiego piekła nie chce, nie chce życia w udręce
Ja też mam przecież serce, którego często nie chcesz
|
|
|
okazuje się , że nikt nas nie oszukał , tylko za dużo sobie wyobrażaliśmy
|
|
|
chcę przeprosić, za wszystko moje fochy, uniesienia. wiem ze są ludzie którzy mają mi wiele do zarzucenia. więc przedewszystkim przepraszam osoby na których najbardziej mi zalezy, wiem że swoim zachowaniem ranie nie tylko innych, ale w pewnym sensie także siebie. w ten sposób odbieram samej sobie szanse na wybaczenie ze strony przyjaciół, znajomych. ludzie uczą się na błędach, ja za swoje gorzko płace. ale wiem że cierpienie dla najbliższych wkońcu się opłaci..
|
|
|
w słuchawkach od rana Słoń, myśli krążą wokół Ciebie, nie wiem co robić, serce przestało mi podpowiadać, nie umiem dojść już do wnętrza siebie..
|
|
|
z nikim nie moge tak naprawde szczerze pogadać, o tym co czuje, co mnie martwi, bo albo pomyślą że jestem jakąś szmatą, debilką czy chuj wie co. chciałabym móc powiedzieć komus wszystko. ale nie moge.. bo wiem że albo pójdzie to dalej do kogoś innego , albo osoba której to mówie mnie nie zrozumie. bo to wszystko jest dziwne. nie rozumiem sama siebie.. poprostu.
|
|
|
czasem zastanawiam się po co funkcjonujemy na tym świecie, skoro jest on pełen bólu, porażek.. lecz potem zdaje sobie sprawe że to wszystko uczy nas jak być silnym, i móc przejść przez życie nie zważając na rany które zadaje nam los..
|
|
|
Jeden z terapeutów rozmawiał z dążącym do rozwodu mężczyzną:
- Dlaczego chcesz rozwodu?
- Nie kocham jej, jest obrzydliwą, czepiającą się wszystkiego wiedźmą. Nic, co zrobię, nie jest wystarczająco dobre, zawsze ma pretensje.
- Wiedziałeś, z kim się żenisz. Czemu narzekasz?
- Nie, nie - na początku to była słodka, uczynna, miła, wspaniała kobieta.
- Widzisz, ona się taka stała przy Tobie.
|
|
|
nie jesteś w moim typie, ale jest coś w Tobie co sprawia ze tak cholernie mi sie podobasz...
|
|
|
|