 |
W oczach szaleństwo, w ustach przekleństwo
|
|
 |
nie będę Ci się dzisiaj śniła, nie chce mi się.
|
|
 |
ei.. zakocham się w Tobie jutro, ok ?
|
|
 |
chemia ciał. cyniczny dystans. makijaż hipokryzji. intymne marzenia.
|
|
 |
uwielbiam Cię. - pff. ja to uwielbiam czekoladę, herbatę, rodzynki i żelki. Ciebie kocham..
|
|
 |
` Wznosiliśmy się coraz wyżej by Dotykać nieba i za chwilę spaść
|
|
 |
siedzieli naprzeciwko siebie na chodniku. on patrzył jej głęboko w oczy, jak nikt potrafił zahipnotyzować spojrzeniem. dziewczyna upajała się jego ciemnoniebieskimi tęczówkami. nie wiedziała jednak, że patrzy w nie po raz ostatni. - musimy się rozstać. - powiedział swoim aksamitnym głosem. po chwili jej oczy zaszkliły się łzami. do tego stopnia, że chłopak widział w nich swoje odbicie. - zapomnij. - pocałował ją w czoło. odszedł.
|
|
 |
a ja wciąż się uśmiecham. zagryzam wargi i idę przed siebie. bo ludzie, mający na celu moje nieszczęście nie, są warci moich przeszklonych źrenic o łzach, nie wspominając.
|
|
 |
wstaję i popijając kawą mojego porannego papierosa, obiecuję sobie, że tym razem nie pozwolę na tą chorą władzę, którą masz nade mną. pociągając rzęsy tuszem, przysięgam sobie, że będę dzielna. i uwierz, że dałabym radę Ci odmówić. gdyby tylko, nie wtrącanie się mojego serca, które zmienia tok mojego myślenia, gdy tylko Cię zobaczę.
|
|
 |
on oczekuje dziewczyny, która zamiast w trampkach, będzie chodzić w seksownych szpilkach. nie oczekuje dziewczyny, która będzie go kochać. tylko tej, która będzie dobrym powodem do pochwalenia się przed kolegami. nie szuka miłości tylko dzikiego seksu, bez zahamowań. dziewczyny, która zamiast błyszczyku o zapachu gumy balonowej, będzie używała czerwono krwistej szminki do ust. on pragnie dziewczyny, która zamiast 'cześć', będzie siadać mu na kolanach, szepcząc ciche 'pieprz mnie'. dziewczyny z brakiem szacunku do samej siebie. naiwnej. takiej, która da się wykorzystać w imię miłości. tej sztucznej, którą będzie ją obdarzał w zamian za całokształt jej poświęcenia.
|
|
 |
oddam miliony za bilet donikąd. spakuję w walizki, moje wspomnienia. tylko te wygodne, najmniej bolesne. i wsiądę do pociągu przyszłości, zapominając o przesuwającej się wskazówce zegara, zabierającej mi cenne momenty na zrozumienie sensu życia.
|
|
|
|