 |
|
kurwa, ale tęsknię.
|
|
 |
|
w twojej bluzie popełniłabym nawet samobójstwo.
|
|
 |
|
twój uśmiech łamie mi żebra.
|
|
 |
|
nie patrz mi w oczy, one ślepną z miłości.
|
|
 |
kiedyś moim powodem smutków był uśmiech. ironia, nie sądzisz?
|
|
 |
udając brak uczuć względem siebie, tuszowali miłość, którą byli połączeni. jeden mały ruch wystarczył do szczęścia tych dwojga ludzi.
|
|
 |
|
W twojej bluzie chce popełnić samobójstwo. [?]
|
|
 |
marzy mi się spacerek o zachodzie słońca, splecione ręce u boku on.
|
|
 |
dzisiaj jesteś znów częścią mojego życia, ale obiecaj, że już tą częścią zostaniesz i nie znikniesz z dnia na dzień.
|
|
 |
nie doszło jeszcze do mnie pełne uczucie szczęścia, jeszcze nie wierzę w to, że teraz jestem szczęśliwa. potrzebuję czasu, aby przyzwyczaić się do tego, że znów jesteś blisko.
|
|
 |
nie wiem co bym zrobiła bez wsparcia bliskiej mi osoby, która pilnowała mnie przed zrobieniem kroku w tył, przed wycofaniem się. gdyby nie ta osóbka moja walka o niego już dawno by się zakończyła, a ja z całych sił starałabym się zapomnieć co jest niemożliwe. dzięki tej kochanej osóbce dziś mogę szczerze powiedzieć, że wygrałam. wygrałam walkę z samą sobą i odzyskałam go. odzyskałam osobę, która powoduje uśmiech na mojej twarzy i jest najważniejszą częścią mojej codzienności.
|
|
|
|