|
Gdybyś nie była taka nieśmiała, trzymałabyś teraz Jego rękę. Oboje szukalibyście szczęścia gdzieś tam. Ale Ty jesteś niezdecydowana. Boisz się, choć nie powinnaś. Popatrz, On uśmiecha się do Ciebie, a Ty siedzisz sama w pokoju i rozmyślasz o Nim, rysując serca na kartce. Widocznie umiesz żyć bez powietrza. Może jesteś trochę blada i oczy nie błyszczą Ci jak kiedyś, ale trwasz tak dalej w tym obłędzie. To smutne i straszne. Masz obsesje na punkcie chłopaka, któremu boisz się powiedzieć, że tak bardzo Go potrzebujesz.
|
|
|
A co jeśli okazało by się że to wszystko robię dla Ciebie ?
|
|
|
chciałabym być dla kogoś czymś więcej niż gwieździsta noc.
|
|
|
- Musisz mi coś obiecać.
- Co ?
- Że się we mnie nie zakochasz.
|
|
|
Nie mam skrzydeł by przenieść cię ponad problemy dnia codziennego.
|
|
|
nie próbuj uciekać, kochanie - miłość może być zabawna.
|
|
|
I za każdym razem niech Twe życie promieniuje słońcem, słońcem.
|
|
|
rzeczywistość już mnie nie przeraża jak kiedyś, ale
bez niej jestem pusta, nawet gdy idę przed siebie.
|
|
|
chciałabym pomóc mu w nas jeszcze uwierzyć i
zawsze być przy nim, być potrzebna.
|
|
|
Znów ten przeszywający ból, który powoli ogarnia całą czaszkę. Nie pozwala ani myśleć, ani zasnąć. Nawet ukochana, powolna piosenka, która jeszcze wczoraj była lekiem na wszystko, dziś drażni każdym dźwiękiem. Przez cholerną, trzęsącą się dłoń wysypujesz połowę zielonej herbaty z łyżeczki na blat stołu nawet nie sprzątając. Zamykasz się w pokoju, zasłaniasz rolety i okrywając się miękkim kocem przytulasz się do ciepłego grzejnika ze świadomością, że musisz żyć dalej. Chociaż wszystko się wali, musisz być silna. Musisz udawać, że jest dobrze, że nic do Niego nie czujesz. Musisz uśmiechać się, bo nikogo nie obchodzi, że sypie Ci się świat. / ransiak
|
|
|
Znów od środka przepełnia Cię to uczucie całkowitej bezradności i bezsilności. Odkurzając masz ochotę rozwalić wszystko dookoła. Najchętniej stanęłabyś na środku domu i rozpłakała się niczym kilkuletnia dziewczynka. Nawet kiedy łzy już spłyną przez policzki aż do szyi, wciąż nie czujesz błogiego spokoju, a wszystko przez kolejnego faceta, który tak jak reszta, okazał się zwykłym skurwielem, nie liczącym się z Twoimi uczuciami. / ransiak
|
|
|
|