 |
Czy można oszaleć od niedopowiedzeń ?
|
|
 |
Wróć do mnie. Nie chcę umrzeć z braku powietrza.
|
|
 |
- Co jest nie tak? - Teoretycznie nic, praktycznie wszystko.
|
|
 |
Chcę być z kimś, kto dojrzał, by mnie mieć.
|
|
 |
Bezustannie czekałam na kogoś, kto poda mi kredki, kiedy będę miała ołówek. Zrobi naleśniki z uśmieszkiem z dżemu. Nie będzie pytał, bo będzie wiedział. Przejdzie ze mną na czerwonym świetle. W ostatniej chwili mi powie `uważaj, kałuża` . Nadąży za mną do autobusu. Odpowie równo ze mną na jedno pytanie. Będzie mnie słuchał, kiedy coś mówię i uśmiechał się, kiedy będę na niego zła.
|
|
 |
- Chciałaś kiedyś, żeby coś trwało wiecznie ? - O tak. Chciałabym, żeby tamta chwila, gdy czule mnie obejmował trwała całą wieczność.
|
|
 |
Jeszcze nie tak dawno zabiłabym osoby, które sprawiały Ci ból, które raniły Cię w najmniejszym stopniu. Byłam Twoim cieniem, podążałam za Tobą w każdym kierunku, ufałam Ci bardziej niż sobie samej. Nie do wiary, że dzisiaj z zimną krwią wbiłabym Ci pilniczek prosto w serce, podcięła gardło tępym nożem, popchnęła pod jadący pociąg, zatłukła na śmierć byle czym. Całą złość gromadzoną w sobie przez te dwa lata wyładowałabym jednym aktem. Proszę, przywiąż sobie linę, a ja kopnę w to kurewskie krzesło.
|
|
 |
Uwielbiam patrzeć w Twoje czekoladowe oczy, w których mieści się cały mój wyimaginowany świat. Kocham Twoje słodkie, niczym karmel, zimne usta, Twoje delikatne, zarumienione policzki i ręce, dzięki którym ciągle czuje, że jesteś blisko.
|
|
 |
Uśmiechał się. Każdego dnia. Za każdym razem dla mnie.
|
|
 |
Wszystko kręci się wokół jednego. Cały mój świat kręci się wokół Ciebie.
|
|
 |
Będę kochać Cię w poniedziałek, Ty będziesz ranił mnie we wtorek. Zabiję Cię w czwartek, jeśli nie zatrzymasz mnie w środę. Wybaczę Ci w piątek, ponownie zobaczymy się w sobotę. Zapomnę wszystko w niedzielę.
|
|
 |
Dziwnie jest podglądać cudze szczęście, jeszcze dziwniej, jeśli to szczęście dotyczy bliskiej osoby i to wcale nie ja jestem jego przyczyną.
|
|
|
|