 |
Siedziałam w dyskotece z koleżankami... Nagle podchodzi do nas koleś ... Wysoki , w kreszowym dresiku , czapka z napisem 'SPECJAL' ,jego uśmiech był cudny... Co trzeci ząb wystąp ,co drugi nieobecny... Puszcza mi oczko i do mnie... -cześc Maleńka... -A ja powstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem - no siema. -Spojrzał na mnie ,,wyzywająco" i patrząc prosto w oczy powiedział : - PRZYKURWIM DENSA ? -myślałam ,że pod stolik wpadne z brechy .
|
|
 |
|
mikołaj nie potrzebował listu, poczytał mi w myślach. stary, dzięki za Niego, ej.
|
|
 |
Opadł na kolana,ból chartał jego serce,walił pięsciami w podłoge.Nie był w stanie powiedziec nic.Milion scen przed oczami.Jej uśmiech,pocałunki,wspólne kino,wkacje, spacery, wspólne chwile, jej oczy ... Nagle cos trzasneło w środku jego ciała, ,łzy płyneły rzeką ... Upadł całkowicie na podłogę...- Nie .-wyszeptał .-Prosze ,nie... pilegniarka i snitariusz probowali cos zrobic... Ale on był nie obecny.Poddał się ,żadne prochy na uspokojenia nie pomagały.Leżał tak już 15 minut bez ruchu,płacząc jak dziecko.Nagle poczuł na ramieniu znjomy dotyk,tyle ,że zimny.Nikt go nie dotykał ... usłyszał szpet w uchu mimo ,ze nikt nic nie mówił .-Kocham Cię .I zawsze będę z Tobą. Zawsze tutaj. Poczuł ciepło w sercu. Nagle czas się zatrzymał ,świat ustał , Dotarło do niego... odeszła. Wijąc sie z bólu na podłodze, zaczał krzyczec.To było śliniesze od niego ,ból był tak ogromny ,że nie mógł już wytrzymac.Kochał ją nad zycie,dzis o 2.02 stracił wszystko...Stracił powietrze,stracił ją.
|
|
 |
Spała.Jej serce ledwo biło,respirator pomagał jej oddychac .Za szybą szpitalnego ojomu stała jej mama zaciskając różaniec w ręku .Kołysząc się jak dziecko ,zaciskała zaczerwienione od płaczu oczy. Obok stał jej tata oparty głową o ścianę,z zamkniętymi oczami,zacisniętymi wrgami , i pięsciami az do krwi .Po jego policzku spływały łzy,jak groch wielkie.Obok niej siedział on.Sciskając jej bladą dłoń.Zapłakany.Powtarzał:Kochanie,błagam walcz.Nie zostawiaj mnie samego.Dłonie mu drżały jak alkoholikowi.Srec mało co nie łamało żeber.Błagam,ni zostawiaj mnie ,ja sobie nie dam rady.Jesteś wszystkim,co sprawia,że to popierdolone ,życie jakoś trzyma sie kupy,że ten moj świat jakoś sie kęci.Nie możesz odejsc...Nie teraz.Do sali wszedł lekarz w towrzystwie jej rodziców.Przykro mi,ale nie mozemy juz dłuże, tylko maszyny trzymaja ją przy zyciu.Sa państwo gotowi.Nagle prosta linia na małym ekranie,głuchy pisię zawalił.-Siostro godzina zgonu 2.02 .......CDN
|
|
 |
|
jedna miłość , jedno życie dedykowane prawdzie .
|
|
 |
|
. Jak mamy byc grzeczni, skoro jak bylismy mali, to ogladalismy Tarzana, ktory chodzil polnago. Kopciuszek wracal o 12.00 w nocy. Pinokio klamal. Alladyn byl zlodziejem. Batman jezdzil 320km/h. Krolewna Sniezka mieszkala z siedmioma chlopakami. Papaj palil fajki i mial pelno tatuazy. Pacman biegal po ciemnej sali i jadl kolorowe pigulki, od ktorych dostawal energii. Bolek, Lolek oraz Tola zyli w trojkacie. Zwirek i Muchomorek byli para. Pan Kleks czytal poradniki mlodego zielarza, Kaczor Donald chodzil bez majtek. . A Smerfetka byla tylko jedna w wiosce !
|
|
 |
-to idź do Martusi jak Ci tu tak miedobrze!!-Okej.Jak chesz juz ide.(po 5 mniutach)-Miałeś isć.Zapomniałes?-Jestem u Ciebie.-No i po co tu jestes?-Bo tak.-Acha -.- -No przeciez że przyszedłem do Ciebie.Zadowolona?-Hihi może:D/Rozmowa z tym Cwelem
|
|
 |
|
. - Kochanie , jesteś zazdrosna? - Nie. - Dasz mi buziaka? - Niech ona Ci da! / popierdolonadama
|
|
 |
|
. Najlepsi przyjaciele - wiedza, jak dziwny jestes, a i tak pokazuja sie z Toba w miejscach publicznych. . . :P
|
|
 |
|
. a jak Cię zobaczę to będę mieć wielki dylemat : "dać Ci w pysk czy przytulić?". bo do jednego i drugiego mnie prowokujesz, mimo wszystko. .
|
|
|
|