 |
|
I nie ma go, a przecież jest mi potrzebny. Nie ma go, kiedy mi źle i smutno. Powinien być, przytulić mnie i powiedzieć chociaż to banalne "wszystko będzie dobrze", mimo, że to niczego nie naprawi, nikomu nie zwróci życia. Powinien być, bo dzisiaj umieram bardziej niż wczoraj, bo dzisiaj jest smutniej. Jego nie ma i to sprawia, że jestem coraz dalej. Oddalam się, bo każde cierpienie odcina mnie od ludzi. Każde cierpienie, które przeszłam samotnie pokazuję, że mogę radzić sobie sama i on nie jest koniecznością, a jedynie wyborem./esperer
|
|
 |
|
"Oj, musimy oddychać, jeśli przestaniemy oddychać, to już nie pożyjemy, a przecież chcemy sobie jeszcze trochę pożyć, mimo wszystko, prawda?"
|
|
 |
|
Wiedziałeś, że ja się nigdy nie pogodzę z utratą ciebie.Mam ochotę Cię zabić, chociaż kiedyś zabiłabym za Ciebie.
|
|
 |
|
To był Twój bałagan.Wpadłem po uszy,bo próbowałem go uprzątnąć.
~ H.Coben
|
|
 |
|
Pamiętam,że bardzo ją kochałem i chyba to wystarczało.
~ H.Coben
|
|
 |
|
nigdy z żądną kobietą nie czuł się tak rozkosznie niewygodnie.
|
|
  |
|
noc to nasza pora. w nocy przypomina nam się miłość, która uderza ze zdwojoną siłą.
|
|
  |
|
nie lubię się żegnać. nie lubię ostatniego pocałunku, ostatniego spojrzenia. mimo, że zobaczę go już tego samego dnia wieczorem.
|
|
  |
|
czasem trzeba zrezygnować z czegoś o co dbamy całe życie, aby mieć to czego pragniemy w danym momencie. to nasza siła przekonania decyduje o tym, czy będziemy szczęśliwi, aczkolwiek przeszłość zostawia się w tyle, lub sama tam kiedyś zostanie.
|
|
 |
|
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to
dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i
żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i
wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce
to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz
krwią.A serce,które utożsamia się z
posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa
zapanowała w nim i nie szybko nastąpi
odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie
próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła
zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno
wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od
środka,całe wnętrze pomału staję się jednym
wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia
we mnie,a w moich oczach iskier
szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w
środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z
punktu biologicznego,trochę
poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne
pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity
kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak
człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję
swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie
urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?
Czy to ma sens?Nie ma..
|
|
 |
|
gdybać to sobie można, ale gówno to komukolwiek dało.
|
|
 |
|
jesteś taki niezdarny, kiedy jesteś zakochany.
|
|
|
|