 |
I próbując złapać oddech, powiem 'Kocham Cię' ostatni raz już Tobie
To rozwiąże problem, co dzień się o to jutro boję
Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje, to koniec
|
|
 |
czułam tylko mróz,
tak bardzo tęskniłam za smakiem Twoich ust,
błagam wróć, albo lepiej nie wracaj
|
|
 |
potrzebuję ciebie, jak żadnej innej rzeczy, skłamałabym, mówiąc, że chce się z ciebie wyleczyć
|
|
 |
|
Nigdy nie wierz kobiecie, jeżeli powie, że coś jest nieważne.
|
|
 |
to moje serce, przetnij je na pół, weź je przestrzel kanonadą kul, to niebezpieczne, jak lecący nóż ekwilibrysty, który poszedł w cug
|
|
 |
tak trudno się podnieść, tak ciężko wstać, gdy tyle wspomnień nie daje spać
|
|
 |
tak wiele znaczeń, za mało słów, ta noc pamiętasz, złamała mnie w pół, zimno na zewnątrz, w środku ogień, we mnie, w tobie ciągle płonie
|
|
 |
"choć nie znaliśmy się długo, byłaś bliską mi osobą, przez ten okres, nie widziałem świata poza Tobą i dalej go nie widzę, nie wiem jak sobie poradzę, znasz ten ból, kiedy uczucia biorą nad Tobą władzę?"
|
|
 |
"wspominam ten moment, nasze spotkanie pierwsze, już wtedy obiecałem sobie, że tego nie spieprzę i może to bardzo głupie albo chociaż trochę śmieszne, ale dalej chyba łudzę się, że coś z tego będzie"
|
|
 |
nienawidząc ciszy, kochamy ją coraz mocniej
|
|
 |
"wiem, że to się tak nie skończy, ta sytuacja to bezsens, ale powiedziałem sobie, że się pierwszy nie odezwę, chciałem dać ci tony szczęścia, bo zasługiwałaś na nie, mówię szczerze, bo ci obiecałem, że cię nie okłamię, ty mi nie. dlaczego? no to wiem, dopiero teraz, zastanawia mnie, w którym momencie przestałaś być szczera, ja zawsze mówiłem prawdę, ty zmyślałaś wersje własną"
|
|
 |
"to zabawne w takim stopniu, że aż nie chce się uwierzyć, bo akurat dzisiaj miałem spytać się czy Ci zależy, pogadać poważnie, wiedzieć wszystko kompletnie, wyprzedziłaś sms-em, który rozbił mnie kompletnie"
|
|
|
|