 |
|
Zmieniło się moje podejście, ale nie uczucia.
|
|
 |
|
Jak już masz mnie ranić to zrób to tak porządnie, żebym pamiętała, że mam się do Ciebie więcej nie zbliżać.
|
|
 |
|
Trzeba korzystać z życia, czy coś tam. Zwłaszcza coś tam.
|
|
 |
|
Bo tak to w życiu bywa, że ludzie przychodzą i odchodzą, mydląc oczy, że ważni jesteśmy, że nasze zdanie ma znaczenie, że to, że tamto, że sramto. A potem pyk i już ich nie ma.
|
|
 |
|
Jest uroczym facetem, szczególnie wtedy, gdy nie jest skończonym skurwysynem.
|
|
 |
|
proszę zapomnij że każde ukłucie w klatce piersiowej ma jakieś znaczenie
|
|
 |
|
Ani jeden żywy promień nie zdołał przebić powodzi chmur gnanych przez wichry. Leciała ulewa deszczu sypkiego jak ziarno. Wiatr krople jego w locie podrywał, niósł w kierunku ukośnym i ciskał o nasze postury jak i ziemię. A on? Ujmując moją dłoń przyklęknął na pokrytej wodą kostce brukowej wyjmując sprawnie z kieszeni małe pudełeczko. - Chce spędzić z Tobą każdą kolejną sekundę, minutę, kwadrans, godzinę, dobę, tydzień, miesiąc, rok, wiek. Pragnę byś była moja już na zawsze. - szepnął spoglądając wprost w moje tęczówki, a następnie otworzył pudełko. - Wyjdź za mnie. - dodał muskając wargami moją dłoń. A ja? Nie potrafiłam wydusić z siebie ani jednego słowa, chociaż wiele słów lgnęło na język. Słone krople napłynęły do oczu, a prawa dłoń, którą z tak wielką czułością ujmował wysunęła się, a na palec wślizgnął się pierścionek zaręczynowy. - Nieodwołalnie jesteśmy na siebie skazani. - wydusiłam w końcu po czym nasze usta zjednoczyły się w pieczęci miłości. / slonbogiem
|
|
 |
|
Ból jest nieunikniony. Cierpienie jest wyborem.
|
|
 |
|
Kiedy człowiekowi jest źle - Skarży się. Kiedy jest naprawdę źle - Milczy. Ale kiedy jest naprawdę bardzo źle - Śmieje się. Po prostu siada z założonymi rękami i śmieje się z tej całej, żałosnej sytuacji.
|
|
 |
|
Twój uśmiech przygasa, aż staje się tylko imitacją radości, czymś nakładanym jak makijaż.
|
|
 |
|
teraz chcę jego obecności. Nie jest to jakieś obezwładniające pragnienie czy głód, lecz jedynie ochota - niezbyt silna, ale niepokojąco stała. Nigdy czegoś takiego nie czułam, zaskakujące wrażenie. Wydaje mi się takie... dorosłe?
|
|
|
|