|
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
|
Zanim się zdecydujesz, kim chcesz być, zorientuj się, gdzie tym kimś chcesz być./ Jodi Picoult.
|
|
|
jesteś mi potrzebny do kawy jak siorpanie do herbaty, smakuje wtedy o niebo lepiej.
|
|
|
nie znasz uczucia, kiedy idąc do lekarza chcesz dowiedzieć się, że jesteś zmuszona położyć się do szpitala i fantazyjnie sklejasz w myślach wiadomość o tym do niego w nadzeji, że chociaż w takim momencie będziesz istotna jedynie ty.
|
|
|
w związku uczucie powinno się pielęgnować. ale co jeżeli druga osoba zmusza nas do jego zaniechania, żeby było nam lżej?
|
|
|
Gdyby patrzę na nas z boku, widzę mężczyznę trzymającego w ramionach małego kotka, zbyt nieszczęśliwego żeby zapłakać
|
|
|
Czy bycie dla kogoś lepszym niż jest sie w rzeczywistości to kwestia tego ze nam zależy czy udawanie kogoś kim sie nie jest?
|
|
|
Budziłam się obok Ciebie, a Ty z podkrążonymi oczami oznajmiałeś, że wcale nie spałeś, bo wolałeś patrzeć jak śpię i to było takie słodkie, że aż miałam łzy w oczach, a potem wstawałam z łóżka i szłam po kubek wody, a Ty mówiłeś, że jestem najseksowniejszą kobietą na ziemi i ciągle mnie całowałeś, oh chyba nie ma miejsca na moim ciele, którego nie całowałeś i wiecznie zapewniałeś, że jestem Twoja, a Ty tylko mój i w sumie to jebać przeciwności, bo mamy siebie. No w sumie to jebać wszystko, bo Ciebie już nie ma, jestem ja, tylko ja i chyba chcę być tą egoistyczną suką i myśleć tylko o sobie, bo kurwa, chciałabym wyłączyć swoje uczucia i już nie cierpieć za każdym razem, kiedy Twoje usta stykają się z jej. Oh kurwa, oh ja pierdole, bo przecież to przy niej się teraz budzisz, a ja, dla mnie pewnie już nawet nie ma miejsca w Twoich myślach. A przecież to ja kiedyś wypełniałam je w całości. I to chyba tak strasznie rani, jak gdyby ktoś za każdym razem godził moje serce nożem. / believe.me
|
|
|
chwytasz mnie mocno za rękę, ściskasz tak mocno, że na chwilę tracę oddech, i już jest dobrze. /
|
|
|
Facet, którego kocham… Jak bardzo nieodpowiednie jest to określenie. Myślę o Twoich niemych brązowych oczach. O Twoich dłoniach. Niskim, wibrującym "r". Zimnych kafelkach w Twojej łazience, swoich połamanych paznokciach. Dźwięku rozpinanego rozporka. O zapachu alkoholu i perfum, które dostałeś od tamtej kobiety.
|
|
|
Wracam do Ciebie i zaraz po tym pieprzymy się jakbyśmy nie widzieli się z dwa lata i jest mi tak dobrze, że nie jestem w stanie tego opisać i kocham Twój każdy skrawek ciała, bo jest idealny i uwielbiam jak Twoje dłonie błądzą po moim nagim ciele i ubóstwiam Twoje napinające się mięśnie w każdej sekundzie i oh kurwa kocham Cię tak szaleńczo, że najchętniej nie wypuszczałabym Cię z łóżka, ale chyba znów wariuję, bo gubię się każdego pierdolonego dnia i niszczę wszystko, czego się tylko dotknę i pewnie nigdy nie usłyszysz tego, że jesteś najważniejszy. Bo jesteś. Ale przecież znów Cię zostawiłam. / believe.me
|
|
|
Jestem wyrachowana, albo szalona, albo to i to i jeszcze trochę nienormalna i na pewno obłąkana ale myślę, że Ty jesteś gorszy, ranisz ją, niszczysz jej kobiecość i jej psychikę, ona tego nie przeżyje, jeśli dowie się, że gdy zakładasz przy niej koszulkę a przy mnie ją ściągasz dostanie depresji, będzie rozjebanym emocjonalnym wrakiem. Nigdy nie wierzyłam w miłość, wierzę w zdradę. /ekstaaza
|
|
|
|