|
Kiedy mówiły mi: ranisz, miałem słuchawki na uszach
|
|
|
Jestem muzeum pełnym dzieł sztuki, ale zamknąłeś oczy
|
|
|
po chuj mi koledzy po chuj mi dziewczyna przeciez jest kodeina
|
|
|
wspominaliśmy ludzi, którzy od nas odeszli z powodu grzania narkotyków, ale nie przeszkadzało nam to w braniu ich tu i teraz. po prostu nie boimy się śmierci, chcemy żyć pełnią życia, żyć szybko i kochać mocno, a ponad wszystko być ludźmi wolnymi duchem
|
|
|
wyciągnęła do mnie rękę, nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce swoim milczeniem
|
|
|
kurwa, nigdy nie widziałem by ktokolwiek miał takie oczy jak ona
|
|
|
kiedy dawałem tu komuś za wiele, to później odbierał mi wszystko
|
|
|
Zasadzimy drzewo. Jabłonkę. Upieczemy chleb i zjemy go z masłem gdy będzie jeszcze gorący. Zawiesimy hamak. Zerwie się sznurek od naszego latawca bez wstążek które urwałam przejeżdżając po nich rowerem. Będziemy brodzić stopami w zimnej wodzie potoku w Bieszczadach. Przejdziemy pieszo przez całą Portugalię. Adoptujemy kota i nazwiemy go Kinia nawet jeśli to będzie on. Napiszemy tekst kołysanki. Pójdziemy na ryby zimą i złowimy Karpia, ale wypuścimy go bo przecież to niehumanitarne zjeść go w Wigilię. Ulepimy bałwana na łące. I jeszcze nauczysz mnie parkować. Zapiszemy się na kurs gotowania i skończymy go z wyróżnieniem, a potem upijemy się tanim winem nad Wisłą. Złapiemy szczęście.. a nie. Już złapaliśmy./bekla
|
|
|
myslisz tylko, czy ktos ci dowiezie prochy
|
|
|
coraz ciezej wkladac kurwa coraz wiecej uczuc
|
|
|
wolałem, jak bylas blada i mialas gastro po spliffach
|
|
|
|