 |
|
Dopóki nie poznałam Ciebie nie wiedziałam, że tak bardzo można chcieć o kogoś walczyć.
|
|
 |
|
„Straciłeś dla mnie tyle czasu, że poczułam się ważna.”
|
|
 |
|
Ludzie robią straszne rzeczy, ale nie musi to oznaczać, że są źli.Albo robisz coś wielkiego, albo nic.Dobrze jest się bać. To oznacza, że ciągle masz coś do stracenia.
|
|
 |
|
Jeśli kogoś kochasz, powiedz to. Nawet jeśli boisz się, że to nie właściwe, nawet jeśli boisz się, że wywoła to problemy. Nawet jeśli boisz się, że przewróci to Twoje życie do góry nogami. Powiedz to, powiedz jak najgłośniej. A potem idź za ciosem.
|
|
 |
|
Prosiła mnie, żebym panu coś powtórzył. Powiedziała, że gdyby miłość mogła decydować o wszystkim, ona byłaby teraz z panem.
|
|
 |
|
Ludzkie życie składa się z wyborów… Tak lub nie, w przód w tył, w górę w dół. Są wybory, które mają znaczenie. Kochać czy nienawidzić? Być bohaterem czy tchórzem? Walczyć czy poddać się? Żyć… czy umierać?
|
|
 |
|
Nie mamy nieograniczonych szans, by mieć to, czego chcemy. Tyle wiem. Nie ma nic gorszego niż stracić szansę na coś, co mogło zmienić twoje życie.
|
|
 |
|
Są momenty, które zabierają nas w to inne miejsce. Momenty nieba na ziemi… Może na razie to wszystko, co musimy wiedzieć…Wierzę, że istnieje Niebo. Wierzę, że istnieje Piekło. Nigdy ich nie widziałem, ale wierzę, że istnieją. Muszą istnieć. Ponieważ bez ich istnienia… znajdujemy się w stanie zawieszenia.
Ponieważ bez Nieba i bez Piekła jesteśmy… gdzieś w Otchłani.
|
|
 |
|
spoglądasz w moje oczy, i widzisz w nich zimne spojrzenie. spoglądasz na moją twarz z wredną miną. spoglądasz na moje usta, które krzyczą w Twoją stronę ‘spierdalaj’. o sercu nawet nie marz – tam wstęp jest wzbroniony.
|
|
 |
|
skoro mówisz mi, że nie jestem już taką niewinną i słodką dziewczynką jak kiedyś, to powiem Ci to w stylu damy, zimnej kobiety, którą jestem w Twoich oczach: ‘wyjdź chłopcze, póki jeszcze możesz. wyjdź, jak najdalej, bo ja ranię bardzo mocno’krzyk, łzy, rzucanie przedmiotami. chwila milczenia, i słowa czułości. mocny uścisk, i seks na zgodę. cisza. litry wypitego z żalu alkoholu i setki przepalonych fajek. nerwy, stres i krew. i Ty to nazywasz miłością?
|
|
 |
|
uwielbiam rozmowy z Nim, i to, gdy tak słodko mówi mi: ‘uzależniłem się od Ciebie’. kocham, gdy pisze mi, że upił się, i już chciał do mnie dzwonić bym pomogła wrócić mu do domu, ale wiedział, że będę krzyczeć. ubóstwiam Jego wkurzoną, i zaspaną mordkę, gdy budzę Go o ósmej rano w niedzielę, po grubym melanżu. wielbię Go całego – bo tylko On potrafi teraz wywołać uśmiech na mojej twarzypo co jeszcze tu jesteś? wiesz przecież, że gówno dla mnie znaczysz.
|
|
 |
|
charakter? podobno mam cholernie trudny. upieram się przy swoim, i rzadko kiedy idę na kompromis. lubię decydować o sobie sama, i nie znoszę ograniczeń. jestem szczera, zawsze – nawet jeśli ktoś widzi w tym chamstwo. inteligencja pozwala mi na dość mocno rozwinięty sarkazm, którego czasami wręcz nadużywam. uwielbiam wykłócać się o swoje, i prawie nigdy nie odpuszczam. wkurwiam, oj bardzo. mam w sobie ten mały impuls, który często namawia mnie do działania na spontanie, i mówienia czegoś zanim to przemyślę. ciężko będzie Ci się ze mną dogadać, jeśli choć raz spieprzyłeś coś, lub zawiodłeś moje zaufanie. jestem może troszkę inna – bo lubię czasem spiąć się z kimś dośc mocno, i nie odmówię sobie wyjebania ręką w mur, jeśli tylko może to pomóc – ale to właśnie ta inność, i upór sprawiają, że Cię zaciekawiam, co również lubię robić – bo ‘intrygująca’ to moje drugie imię.
|
|
|
|