 |
przez Ciebie stałam się suką - zimną, bezuczuciową suką. ranię innych, bardzo mocno - szczególnie facetów. bawię się ich uczuciami, niszczę ich. nie zwracam uwagi na uczucia jakimi Oni mnie darzą - bo żaden z nich nie jest Tobą, więc żaden mnie nie interesuje. odchodzę od Nich, zostawiam ich po prostu urywajac kontakt. tak , odchodzenie - Ty mnie tego nauczyłeś
|
|
 |
I jego palce tańczyły na Twoim ciele, tak, że przenikały cię dreszcze.
Czułaś się tak jakby wasze dusze spłonęły w erotyzmie sytuacji.
Przez chwilę to ty grałaś pierwszoplanową rolę
w tych wszystkich amerykańskich romansidłach.
Zapamiętałaś go całego, każdej nocy uczyłaś się go na pamięć,
robiłaś ściągi w postaci zdjęć powtykanych nawet w szafkę z bielizną.
Był wszędzie. Wypełniał twoje życie, a ty byłaś dla niego czymś w rodzaju tlenu.
|
|
 |
Wyszedł z domu. Nie kłopotał sobie głowy z zamknięciem drzwi na klucz. Wszystko co miał najcenniejsze stracił kilka miesięcy temu. Kiedy trzymał ją za rękę w karetce... Kiedy sekundy niczym wieczność dłużyły się niemiłosiernie. Kiedy lekarz oznajmił mu, że ona nie żyje. Cała jego radość życia niczym balonik pofrunęła wraz z nią do nieba. Wsiadł do samochodu. I jak co wieczór przecina mokre od łez ulice. Tęskni. Każdego dnia, kiedy musi wstać rano do pracy. Każdej godziny, kiedy telefon milczy jak zaklęty, bez żadnej wiadomości od niej. Każdej minuty, kiedy brakuje żywych wspomnień jej wczorajszego uśmiechu. Każdej sekundy, kiedy jego myśli wypełnia ból po jej stracie. Tak bardzo ją kocha.
|
|
 |
potrzebuję kogoś kto bez względu na wszystko, zawsze będzie obok. kto bez pytania przytuli do siebie widząc jak trzęsę się z zimna, weźmie za rękę i zrobi wszystko bym przy nim poczuła się bezpiecznie. kto każdego dnia będzie powodem uniesionych kącików mych ust. kto małym gestem będzie witał każdego poranka, nadając sens dniu. kogoś, dla kogo będę liczyła się ponad wszystko i dla kogo będę najistotniejszym szczegółem w życiu.
|
|
 |
powiedz mi dziewczyno, ile razy błagałaś o przebaczenie, dobrze wiedząc że nic złego nie zrobiłaś. ile razy płakałaś w samotności wiedząc że to nie pomoże. ile razy coś w sobie zmieniałaś, tylko po to by być dla niego idealną. przecież twoją definicją miłości nie jest cierpienie, nie poświęcaj się dla kogoś kto ma Cię w dupie.
|
|
 |
-Gdzie tak patrzysz?
-nigdzie
-przecież widziałam
-znów mi się wydawało,że go widzę
|
|
 |
najgorzej jest wtedy, kiedy już tak bardzo się do kogoś przywiążesz, a potem ten ktoś ma Cię w dupie, nie odzywa się, nie daje znaku życia.. czujesz że coś w Tobie wygasa, ale nie wiesz, co to. tęsknisz, ale nie potrafisz nic na to poradzić. kochasz, ale to już nie ma znaczenia.
skąd ja to znam..
|
|
 |
„ Często 'na zawsze' znaczy 'póki mi się nie znudzisz' .”
Opowiem Ci kiedyś jak bardzo Cię pragnęłam. Jak przy każdym najkrótszym spotkaniu chciałam Cię mieć na własność. Jak każde słowo wypowiedziane z Twoich ust tkwiło przez długi czas w mojej podświadomości. Jak chciałam być najlepsza, doskonale dobra dla Ciebie. Opowiem Ci to wtedy, gdy serce nie będzie przyspieszało przy każdym spojrzeniu w Twoją stronę
|
|
 |
"Faceci martwią się o nas tylko wtedy , gdy myślą że im nie poszło w łóżku , a wspominają nas tylko gdy myślą o ostatniej nocy ..!"
|
|
 |
A ty jakie masz marzenia ?
- Moim marzeniem jest trzymanie go za rękę , odczuwanie bezpieczeństwa i ta pewność , że to miejsce czekało tylko na mnie kiedy będzie wtulał mnie w swoje ramiona , chciałabym żeby któregoś dnia , stanął przed moimi oczami , mówiąc " Jestem cały , tylko dla ciebie " , chciałabym żeby zasypywał mnie ciepłymi esemasami kiedy się budzę i kiedy zasypiam z myślą o nim . Chciałabym by otulał mnie w zimowe popołudnia , dając do zrozumienia jak bardzo się troszczy , chciałabym żeby po prostu był , każdego dnia bez względu na wszystko . - przez jej głowę przewinęła się masa myśli , kiedy nagle wykrztusiła z siebie
- " Jednym z moich realnych marzeń w tej chwili to jedna spokojnie przespana noc , bez połykania łez , bez męczenia się , które powoduje ten cholerny ból , reszta przyjdzie z czasem .
|
|
 |
Chciałam przynajmniej pięciu minut z dwudziestu czterech godzin. Dwóch liter z potoku słów. Jednego zerknięcia, spośród setek ukradkowych spojrzeń. Znów chciałam zbyt wiele.
|
|
 |
Kim był dla Ciebie ? Zamyślona wpatrywała sie w okno , powstrzymywała od płaczu mimo , że jej oczy szkliły sie .
- Kim był ?! Był ... moja duszą . Odparła , wtedy pierwszy raz nie mogła powstrzymac sie od łez . Ona , twarda dziewczyna , która nauczyła sie życia w tak krótkim czasie , dziś nie umiała , płakała jak dziecko za ulubionym pluszowym misiem.
|
|
|
|