 |
gdyby nie było jutra, gdybym nie musiała ponosić konsekwencji, zabiłabym ją. wtedy nie miał byś wyboru, przyznałbyś się, że mnie kochasz, a ona była wymówką, żeby tylko mi pokazać, że twoje ego nie ucierpiało bo dostaniu kosza. ale jutro będzie. ty nadal z nią. a ja wciąż siedząc na parapecie z kubkiem gorącego kakao wpatrująca się w okno, zastanawiająca się 'co by było, gdyby'. / abstracion
|
|
 |
jestem miłościoodporna, skarbie. więc, przykro ale jeżeli chodzi o amory i inne duperele, to nie ten adres.
|
|
 |
fajnie się bawiłam. tylko szkoda, że wystąpiły skutki uboczne min. - złamane serce.
|
|
 |
przestań tak przeżywać, do cholery. to był tylko kolejny palant w twoim życiu. nie pierwszy i nie ostatni, przywyknij.
|
|
 |
mam nadzieję, że w końcu role się odwrócą. że to Ty będziesz kochał, a ja będę Cię miała gdzieś ... mam nadzieję, że poczujesz się jak śmieć, bo ja właśnie tak się czuję. - nadzieja matką głupich.
|
|
 |
nie. ty nie masz pojęcia o miłości. nie można kogoś kochać, po dwóch dniach nie znać, a po trzech nienawidzić.
|
|
 |
nigdy nie będę taką, jakbyś chciał. nie zmienię się dla ciebie. nie dam ci tej pieprzonej satysfakcji.
|
|
 |
miłość, marzenia, uczucia i myśli.
jeszcze raz uwierz w siebie i uwolnij ten instynkt.
by żyć, by być i istnieć dla szczęścia.
teraz ty i my czyli ludzie po przejściach.
|
|
 |
nie stanę przecież na kamieniu i nie powiem - jestem kurewsko samotna, może ktoś mnie przytuli?
|
|
 |
nieważne kto zawinił - wróć..
|
|
 |
spieprzyłam wszystko jedną chwilą i kilkoma słowami. spieprzyłam własny świat. miłość i przyjaźń...
|
|
 |
jak w amerykańskim filmie.
|
|
|
|