 |
Tego wieczoru byłam smutna, w oczach miałam łzy, chociaż wcale nie płakałam. Nawet światło wydawało mi się być szare. Żadna muzyka, żaden film, nawet przyjaciel nie był mi w stanie pomóc. Płakałam przez Ciebie, siebie i przez to wszystko, co być mogło, a czego nie ma i nigdy nie będzie.
|
|
 |
01:01, kocham cię. 02:02, kocham cię. 03:03, kocham cię. 04:04, kocham cię. 05:05, kocham cię. 06:06, kocham cię. 07:07, kocham cię. 08:08, kocham cię. 09:09, kocham cię. 10:10, kocham cię. 11:11, kocham cię. 12:12, kocham cię. 13:13, kocham cię. 14:14, kocham cię. 15:15, kocham cię. 16:16, kocham cię. 17:17, kocham cię. 18:18, kocham cię. 19:19, kocham cię. 20:20, kocham cię. 21:21, kocham cię. 22:22, kocham cię. 23:23, kocham cię. 00:00, kocham cię. kocham cię całą dobę, wypowiadam to co godzinę a oprócz złamanego serca nadal chuj mam z tej miłości.
|
|
 |
weź się kurwa, teleportuj do mnie.
|
|
 |
Jestem kiepska w byciu ważną.
|
|
 |
za co ich uwielbiam ? za to, że gdy przychodzę do szkoły w fatalnym nastroju, nie mija jedna lekcja, a ja już płaczę ze śmiechu.
|
|
 |
ile ja bym dała żeby wszystko było tak, jak kiedyś. ile ja bym dała żeby było tak, jak wtedy.
|
|
 |
kurwa, sama nie ogarniam jak cholernie mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
teraz widzę ile się pozmieniało,
ile się skurwiło, ile się zjebało.
|
|
 |
Pyskuję ,przeklinam i dobrze mi z tym !
|
|
 |
Powracają dni, w których wolałabym nie istnieć. Szare, smętne, bure, monotonne. Mogłabym tak wyliczać bez końca. Chciałabym się po prostu rozpłynąć, zniknąć i by słuch o mnie zaginął. By zatarł się ślad po moim marnym istnieniu, po mojej bezsensownej egzystencji na tym coraz bardziej pochrzanionym świecie.
|
|
 |
po latach pusta glaca puk puk w tępe deko,
kazać mu myśleć to jak mańkutowi walić konia prawa ręką / pih.
|
|
 |
Umieraj stąd, bierz co twoje i won.
|
|
|
|