 |
Kochałeś tak że oddałbyś za nią świat?
|
|
 |
Nie słuchaj nikogo, kto Cię poniża.
|
|
 |
Spojrzał mi w oczy. Czasem mam wrażenie, że to mu wystarcza, żeby znać moje myśli.
|
|
 |
Jak to jest być szczęśliwym? Opowiedz mi trochę o tym, bo ja już zapomniałam, gdy ma się powód każdego ranka wstawać i myśleć o kimś spokojnie przed snem. Nie mogę sobie przypomnieć, jak się kogoś kocha z odwzajemnieniem. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić swoich radosnych oczy i uśmiechu na twarzy. Powiedz, w czym robię błąd i dlaczego zaczyna mi brakować sił na to pieprzone życie? Dlaczego mam wrażenie, że jestem na dnie i tam czuję się najbezpieczniej? Dlaczego już kurwa mam dość?
|
|
 |
Rozczarowanie, odrzucenie, obojętność w moim życiu są częstymi gośćmi. Tylko nie rozumiem, dlaczego z roku na rok coraz gorzej to wszystko przyjmuję. Głośniej płaczę, uciekam przed ludźmi i żyję z tym dłużej. Choćbym chciała tego uniknąć to tak, czy siak wraca z podwojoną siłą. Im jestem starsza to kurwa głupsza.
|
|
 |
Zawsze jest ten jeden, który nie pokochał ciebie tak, jak ty jego.
Zawsze jest ten jeden, który będzie. Wszyscy inni się zmienią, a to wciąż on będzie adresatem każdego najpiękniejszego marzenia. Każda spadająca gwiazda będzie miała jego imię, każda rozmowa z nim, najkrótsza wymiana zdań będzie dawała morze nadziei. Każdą przyjaciółkę okłamiesz, że nic do niego nie czujesz, że to historia.
Zawsze jest ten jeden, który będzie czuł się gorszy. Bo on będzie wiedział, on będzie czuł, że ktoś kiedyś był ważniejszy. Trudno jest sprostać takim oczekiwaniom, być klinem.
Zawsze jest ten jeden, którego w rozmowach nazywać będziesz miłością życia. Niespełnioną rzecz jasna, co tylko dodaje dramaturgii całej sytuacji.
Dla niego zrobiłabyś bardzo dużo, o ile nie wszystko.
|
|
 |
Zawsze jest ten jeden, nieoceniony mężczyzna do którego będziesz tęsknić całe życie.
Zawsze jest ten jeden, który nie umiał cię pokochać, lub nie chciał, lub nie miał czasu, mieszkał kilkaset kilometrów od twojego czwartego piętra. Który nie chciał, żebyś kupowała bilet w jedną stronę i nie chciał ci pokazać ulubionego miejsca z dzieciństwa.
Zawsze jest ten jeden, który na jedno skinienie mógłby cię mieć. Z innymi chłopcami nieźle się bawiłaś. Wodziłaś na pokuszenie, odwoływałaś randki piętnaście minut przed, bo tak. Bo ci się odechciało. W nich ci przeszkadza to, że nie mają metr dziewięćdziesiąt czy więcej, że nie rozumieją żartów, ironii.
Zawsze jest ten jeden, przy którym chciałaś być. Dla którego mogłabyś rzucić wszystko. Przeprowadzić się, wprowadzić, rozważyć karierę gospodyni domowej, zaplanować imię dziecka czy noc z pokerem i whisky. Chciałaś kupować wtedy bilety do kina, na samolot, do teatru, na koncert. Bilet do szczęścia, w jedną stronę.
|
|
 |
Jak można zadawać ból osobie, którą się kocha bardziej niż siebie samego?
|
|
 |
To nic, to tylko trochę uczuć../muszelkaaa
|
|
 |
Ja tylko zdążyłam już pokochać wszystkie
jego wady i zakochać się w jego każdej
niedoskonałości../muszelkaaa
|
|
 |
Lubię swoje zajebiste pomysły, lubię być
dziwna, inna od wszystkich i pozytywne
pierdolnięta.. Lubię moje niekontrolowane
wybuchy śmiechu, i dziwne słowotwórstwo
lubię../muszelkaaa
|
|
|
|