 |
|
chcę ciebie. masz być ty. ty albo nikt.
|
|
 |
|
i ta piekąca myśl, że już nigdy nie przytuli.
|
|
 |
|
jutro znowu to przeklnę, znowu będę żałować.
|
|
 |
|
obiecaj, że jak będziesz chciał odejść to odejdziesz. tak zwyczajnie, bez zbędnych przedstawień. że pójdziesz w cholerę i już się nigdy nie zobaczymy, że pozwolisz mi zapomnieć i każde z nas ułoży sobie wszystko od nowa. nie wracaj na moment i nie rujnuj mi życia. po prostu idź i wyrwij się z mojego serca. raz na zawsze, bez dodatkowego bólu i łez.
|
|
 |
|
dobrze wiem jak to boli, niosę ciężar doświadczeń. spójrz w serce, choć wiem, że nie zechcesz tam patrzeć.
|
|
 |
|
Miłość, moja droga, to wręczenie komuś broni wycelowanej we własne serce i nadzieja, że nigdy nie pociągnie za spust.
|
|
 |
|
Nie chcę czuć innego dotyku. Nie chcę wzniecać innego ognia. Nie chcę znać innego pocałunku, chyba że będą to Twoje usta. Nie chcę oddawać mojego serca innemu obcemu, albo żeby kolejny dzień się rozpoczął. Nie wpuszczę nawet światła słonecznego. Nie, nigdy więcej nie pokocham.
|
|
 |
|
Poczułem, że oczy bolą mnie z pragnienia żeby Cię zobaczyć.
|
|
 |
|
To przez Ciebie znowu nie śpię.
|
|
 |
|
Zostań moim buchem, przestanę brać. Zostań moją whiskey, odstawię kieliszki. Wszystko tak kruche jak na liściach szadź. Tylko Twoja obecność daje odetchnąć.
|
|
 |
|
Chciałam tylko, żebyś się odezwał. Dziwnej czuję się, gdy widzę, że oglądałeś moje story albo polubiłeś zdjęcie. Nie wiem, co wtedy myśleć. Czemu ani razu nie napisałeś? Żartowaliśmy kiedyś całymi dniami. Zabawne, że tęsknię nawet za naszymi kłótniami. Sama nie potrafię napisać do Ciebie ani słowa, ale czemu ty nie możesz tego zrobić? Wydawałeś się pewny siebie. Wystarczyłoby tylko jedno zdanie, głupi mem, cokolwiek. Jakoś dalej bym to pociągnęła. Chodzi mi tylko o Twoje zainteresowanie./Lizzie
|
|
 |
|
Bywają takie dni, jak dziś, kiedy analizuję swoje relacje z chłopakami. Zastanawiam się, co zrobiłam nie tak? Z większością dobrze się dogadywałam, ale gdy czułam coś więcej oni rezygnowali. Wszystko straciłam. Czemu większość z chłopaków, którzy mi się podobali, z którymi dobrze się dogadywałam i chciałam czegoś więcej ćpali albo mieli problem z alkoholem? Czemu to ich wybierałam? Przecież nigdy nie chciałam się męczyć z takimi typami./Lizzie
|
|
|
|