 |
Przez jeden impuls dostrzegasz świata uroki,
jak pierwszy oddech dziecka, pierwsze jego kroki.
Kolejny upadek, po pierwszym już nie ma śladu, strzepujesz kurz z dumy, ból przed wrogiem zamaskuj.
Jak treningowy worek - sam nie wiesz kto Cię kopie, a Twoje szczęśliwe karty od lat są na urlopie
Znam to bracie, człowiek często nie ma uczuć, dorastał w syfie wychowanek ludzkiego brudu.
Nie dosięgniesz nieba w parze betonowych butów, to życie na ulicach blisko zimnego gruntu.
|
|
 |
Nikt nie pokocha na osiedlach Cię mocno.
Ale jednak nie daję odejść, kiedy chcesz się odciąć.
|
|
 |
Tak tu szczekają kundle
Dla Ciebie kurwa, to jest buntem.
|
|
 |
Satysfakcja jednak z tego że robisz coś konkretnego,
coś ważnego odważnego i na prawdę szlachetnego.
Satysfakcja sukcesów małych i wielkich wygranych
i z tego, że potrafisz dbać o swoje sprawy
daję siłę, wiarę w siebie, daje dumę w żagle wiatr, sprawia, że z ochotą ruszasz by lenistwu skręcić kark
i choć łatwiej nic nie robić i się podpiąć pod kroplówkę,
życie mija dużo lepiej kiedy robisz coś na stówę!
|
|
 |
Największa to przegrana, gdy upada dobry człowiek.
|
|
 |
Rusz się, pokonaj wirus lenistwa, zmień jakość życia, innym daj przykład. Szukasz wciąż szczęścia, zrozum ten wykład, pokonaj siebie i i obudź znów mistrza, co Ci odebrał lenistwa wirus, leniwe życie to żaden przymus, chcesz coś osiągnąć - rusz się i wynurz,
nie tchórz i stwórz mistrza słuchając rymów.
|
|
 |
Wszystko, co oddajesz w końcu wraca.
|
|
 |
Widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy,
ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk.
|
|
 |
Pozwól, że opowiem ci o znajomości.
Która trwa chociaż nie jest pewna swojej przyszłości.
|
|
 |
Chcesz romantyka? Dla ciebie będę chuj wie kim
Jutro wieczorem, jeśli znów mi się nie urwie film
Będę rycerzem, jeśli wcześniej się nie wkurwię i
Nie wyląduję gdzieś na mieście w jakimś klubie z kimś
Kto również lubi pić, wiem ten świat jest dziwny
Chwała przemija, dziewczyny mają w dupie blizny
Dlatego wciąż myślę chujem, tak każe mi mój instynkt
Ale dziś częściej ratuje mnie mój urok osobisty.
|
|
 |
Mógłbym przestać udawać, że jakoś sobie radzę bez niej.
I zacząć wierzyć w to, że będziemy razem w niebie.
|
|
 |
Pozwól naprawić mi to, co we mnie zepsute
A będę Twój, kiedy tylko pokonam smutek.
|
|
|
|