 |
a wracając do stanu mej psychiki chciałabym porównać ją
do jakiejś barwy i pierwsza barwa, która nasunęła mi się
na myśl jest to odcień bieli i fioletu, który z domieszką czerni
tworzy kolor siny. ma psychika sprawia dziś wrażenie jakby
była w stanie rozkładu, odrętwienia jakby nie wiedziała co
się z nią dzieje i jak ma sobie radzić. wzdycha jeszcze czasem
ostatkami tlenu i piszczy charczącym głosem, że mogła się
tego spodziewać.
|
|
 |
czas zmienia pozbawia uczuć , nieraz
|
|
 |
my na chodnikach życia, ulicach uczuć
pijani kłamstwem, idziemy wciąż z przymusu
|
|
 |
Jeśli też tak masz, że obudzić się nie chcesz
Podnieś kielon za czasy w których żyło się najpiękniej
|
|
 |
goni nas przeszłość, teraźniejszość niszczy
|
|
 |
strach to jutro, czas jest kurwa
|
|
 |
my samotni, chcący uciec od bólu
|
|
 |
młode koty dłubią oczy innym za szacunek
by ci najlepsi stwierdzili "on coś umie"
|
|
 |
Zapisany pośród spiral, obecny w DNA
I póki krew płynie w żyłach będziemy razem trwać
My, jego wzrok znów z moim się zetknął
Jest tuż obok, wiem, jest na pewno
|
|
 |
pójdę z tobą na parkiet wspomnień
Jakiś rok w tył, gdy było całkiem dobrze'
|
|
 |
dziwna pewność, nie wiem, gdzieś głębiej
że kiedy wrócę wtedy też tu będziesz
|
|
|
|