 |
|
Jesteś moim chodzącym cudem.
|
|
 |
|
zawsze mam zimne dłonie. niektórzy mówią,że to z powodu słabego krążenia, inni twierdzą,że takie osoby są dobre w łóżku. słyszałam również przesądy o gorącym sercu, dziewictwie i byciu niekochaną. osobiście uważam,że jest to oznaką zajebistości.
|
|
 |
|
Wychodząć wystrojona z klatki zobaczyłam Cie czekającego na mnie . Zaczełam biec szybko do Ciebie , rzuciłam Ci się w rozbudowane ramiona , wiatr powiał mi sukienke . Zakrywając mi majtki powiedziałeś odtrzegawczym tonem : jeszcze raz kurwa zajrzysz jej pod sukienke , a zarobisz w ryj . Cicho dodałeś mi na ucho : jesteś moja .
|
|
 |
|
Siedziała przed telewizorem wpieprzając czwartą pod rząd czekoladę . Dostała smsa od przyjaciela : Potrzebuje Cie , za 10 min w parku . Biegiem poszła do łazienki , rozpuściła swoje długie włosy , przeciągnęła lekko tuszem po rzęsach . Ubrała się w to co miała pod ręką i szybko wyszła z domu . Po trzech minutach była już na miejscu , mimo że było przed czasem on już na nią czekał . " Co się stało ?! " - zapytała zdyszana siadając koło niego na ławce " w zasadzie to nic , chciałem Cie zobaczyć . " uderzyła go w ramie i kładąc na nim głowe odpowiedziała : " normalnie Cie uwielbiam . " - " Gdybyś ty wiedziała jak ja Cie uwielbiam " - pomyślał i zamykając oczy przytulił ją do siebie .
|
|
 |
|
Oglądając komedie romantyczną z chusteczkami w rękach usłyszałam pukanie do drzwi . " wrócił " - pomyślałam . Zerwałam się na równe nogi i szybko podbiegłam do drzwi . Stał tam , rzuciłam się na niego aby mocno go przytulić . Po paru minutach ciszy , zapytał niepewnym głosem : "Moge zabrać swoje rzeczy ? " . Puściłam go i z całej sił zaczęłam uderzać go w klatkę piersiową . Nie bronił się . Przyjmował cios jeden za drugim . Gdy nie miałam już siły by dalej go bić z uśmiechem zapytał : " leepiej ? " oparta o ściane zjechałam na dół . , schowałam w twarz w dłoniach . " to jak będzie z tymi rzeczami ? " - " wynoś się . ! " - wrzasnęłam .
|
|
 |
|
Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, dlaczego potrzebujesz kogoś, do kogo mógłbyś zadzwonić, gdy leżysz na tej zimnej podłodze, wszystko tracąc ?
|
|
 |
|
w kieszeni butelka Lecha . w ręku nie do końca wypalony papieros. bluza o zapachu twoich ulubionych perfum . delikatne dłonie i namiętne usta .¦
|
|
 |
|
'.trampki zamieniłam na szpilki. kubek z kłapołuchym na kieliszek. balonową gumę do żucia na papierosy. Ciebie na bezsenne noce.
|
|
 |
|
.jak myślisz przez kogo wzięłam pierwszego bucha?
|
|
 |
|
Ja będę ucieleśnieniem Twoich marzeń. Powracającym impulsem fascynacji. Będę głównym wątkiem w Twoich myślach. Obiektem i powodem Twojego zatracenia. I Twoim szczęściem.
|
|
 |
|
Usiądź wygodnie, ja zajmę zaszczytne miejsce na twoich kolanach,
moje ręce będą bezczelnie błądzić po twoim ciele,
wzrok nie znajdzie innego miejsca skupienia niż twoje oczy,
a językiem wodzić będę po konturach twoich ust,
żeby sprawdzić, czy wszystko jest na miejscu
jak poprzedniego wieczoru .. ;]
|
|
 |
|
Nie chcę ideału. Chcę człowieka z rysami, wadami, bliznami. Z doświadczeniami. Żeby móc je zrozumieć, zaakceptować i pokochać. Niektóre wyeliminować. Człowieka jednocześnie identycznie postępującego ze mną i moimi niedoskonałościami
|
|
|
|