|
Za wiele wycierpiałam, za długo lizałam rany, żeby ktokolwiek mi mówił, jak mam żyć.
|
|
|
Ten rok pokazał mi, że obojętnie co się, dzieje wstaję. Podnoszę dupę i idę dalej. Narzekam. Strasznie, ale zawsze ruszam naprzód.
|
|
|
Jest typem człowieka, o którym nie potrafię powiedzieć, czy jest fabrycznym durniem, czy zgłupiał po drodze.
|
|
|
Każdego dnia ludzie na świecie dostają od życia. Tracą rodziny, tracą przyjaciół. I każdego dnia Ci ludzie walczą, jak cholera, żeby złożyć swoje życie do kupy! Nie zwijają się w kulkę i się nie poddają.
|
|
|
-Świat się wtedy Pani nie załamał?
-Załamał kompletnie. Ale człowiek trochę te ruiny przydepcze i ruszy dalej.
|
|
|
Nie jestem w życiu zbyt widowiskowa. Odwracam się i odchodzę. Można mnie zrazić ignorancją, brakiem uwagi, atencji. W niepowodzeniach zamykam się i trudno mnie potem otworzyć, dotrzeć do mnie. Bywa, że wychodzę z domu, gdzieś uciekam, chcę być goniona i przepraszana.
|
|
|
Z wiekiem panikuje coraz częściej
|
|
|
Przypomniało mi się, co radziła mama, kiedy ogarniała mnie nieśmiałość: "Udawaj, aż uwierzysz".
|
|
|
raz jestem bez żadnych uczuć, nie zależy mi na niczym, a raz jestem gotowa poryczeć się z byle powodu.
|
|
|
Codziennie udaję, że lubię ludzi. To się nazywa "być dorosłym" i właśnie dlatego w nagrodę wolno nam pić.
|
|
|
W dzieciństwie dowiedziałam się, że Bóg stworzył świat w sześć dni, a siódmego odpoczywał. Ciekawiło mnie, czy o świcie ósmego dnia zaczął obserwować, jak wszystko zaczyna się sypać.
|
|
|
Wcale się nie pokłócili, ona po prostu po kilku
tygodniach spojrzała trzeźwym okiem na to mieszkanie, którego się nie da posprzątać, na tego mężczyznę, którego się nie da ocalić, na sukę, która nigdy nie będzie normalna.
I tyle. I spakowała się. I wyszła.
Tak jakby nigdy jej nie było.
Tak jakby nigdy niczego nie było.
A kto udowodni, że cokolwiek, kiedykolwiek było?
|
|
|
|