|
na najtrudniejszych skrzyżowaniach życiowych, nie ma żadnych drogowskazów.
|
|
|
A na ustach? Pozostały ślady po dzisiejszej nocy.
|
|
|
Bo czasem ta właściwa miłość przychodzi niespodziewanie.
|
|
|
yhym, wcale nie wyszło że jesteśmy o siebie zazdrośni, wcale...
|
|
|
Życie to hazard,dzisiaj masz wszystko,jutro nie masz nic.Dzisiaj kochasz to życie,jutro nie chce Ci się żyć.
|
|
|
a kiedyś oboje poukładamy sobie już życie. Miniesz mnie z żoną, i małym roześmianym dzieckiem trzymającym na smyczy małego, włochatego kundla. Obrócisz się za moim tyłkiem,a Twoja żona klepnie cię znacząco w ramię. Ja uśmiechnę się tak jakby bolały mnie zęby, a potem wrócę do swojego męża i stwierdzę, że odchodzę. On będzie udawał smutnego, a wieczorem wróci do swojej kochanki. Spakuję bieliznę, spodnie i bluzę, którą dałeś mi kilka lat temu gdy marzłam. Po jakimś czasie znowu wyjdę za mąż, znowu się rozwiodę i uzyskam status "nieszczęśliwej rozwódki". Po kilkunastu latach drżącymi, pomarszczonymi dłońmi rozłożę naszą wspólną fotografię i z czystym sumieniem powiem, że spierdoliłeś mi życie.
|
|
|
kiedyś napcham Ci do mordy tych pierdolonych czerwonych czereśni, a potem każę Ci je wyrzygać. zobaczysz jak się czułam kiedy karmiłeś mnie szczęściem i kazałeś w jednym momencie całkowicie usunąć je z mojego wnętrza.
|
|
|
Nie przestanę czytać, palić i pić. chociaż zawsze mówiłeś, że robię to zbyt często. ale wiesz? muszę ci się pochwalić. przestałam czuć, sprzątać i mieć nadzieję. i powiem ci jedno : miałeś w tym spory udział.
|
|
|
Nie urodziłam się jako wredna suka, kiedyś byłam całkiem sympatyczna.
|
|
|
Sumienie miał czyste. Nieużywane.
|
|
|
Jesteś cwelem, jesteś zerem, jesteś chamem i frajerem. Jesteś nikim, jesteś ciotą i po prostu idiotą. Jesteś fiutem, jesteś szczylem, imbecylem i debilem. Jesteś wstrętny, jesteś nudny, obrzydliwy i paskudny. Intelektem też nie grzeszysz, Twoje ego oczy cieszy. Jesteś podły, jesteś draniem, lecz to tylko moje zdanie. Po tym wszystkim, co zrobiłeś, dojdź do wniosku - jak ty żyjesz?! Tylu ludzi okłamałeś, sam się również oszukałeś. Jednak przyznać chyba muszę, że uczucia w sobie duszę. I to tylko moja wina... Pokochałam skurwysyna.
|
|
|
|