 |
|
Wszystko odeszło, wypaliło mnie całą jest beznadziejnie i serce nie bije już w takt, umarłam wraz z końcem nas.
|
|
 |
Znowu szkoła. Znowu wszystkie uczucia wróciły. Pamiętam każde Jego słowo, każdy gest. To wraca..
|
|
 |
tę noc patrząc w gwiazdy. A potem wyjdź na ulicę i poszukaj. Zawsze jest ktoś, komu trzeba pomóc, kogo tylko ty możesz odszukać, bo wiesz, co to prawdziwa samotność. Obiecaj mi, że nigdy nie będziesz egoistą. I gdy pewnego ranka obudzisz się, a jedynym twoim pragnieniem będzie, by nie wstać, już nigdy nie wstać, leż, ile chcesz, ale o dwunastej wstań, by podlać kwiaty, bo bez ciebie zginą. Obiecaj mi, że zawsze będziesz kochać. A gdy przyjdzie taki dzień, kiedy świat się zawali, bo ktoś odejdzie z twego życia, pozwól mu odejść. Bez płaczu, bez niepotrzebnych słów. Spokojnie dopij kawę i oddaj ten czas komuś, dla kogo było ci go do tej pory szkoda. Pozwól, by inni zaznali twej miłości. Obiecaj mi, że zawsze będziesz sobą. A będą cię chcieli zmieniać w imię miłości, przyjaźni, rozsądku. Nie pozwól. Wiesz przecież, że twoje serce wie jak żyć. Obiecaj sobie to wszystko i idź. Żyj..
|
|
 |
Obiecaj mi, że nie pozwolisz, by świat zabił w Tobie marzenia. Proszę, obiecaj... Spotkasz ludzi, którzy wyśmieją cię, zadrwią z każdej twojej myśli, będą ci mówić, że jesteś głupi, że dla takich jak ty nie ma miejsca. Nie wierz im. Oni w głębi duszy nadal marzą, tylko się boją. Ty trzymaj się swoich chmur, nie bój się. Marzenia się spełnią. Obiecaj mi, że będziesz wytrwały. Wiem, że będzie ci ciężko, wiele razy upadniesz, niekiedy nawet bardzo boleśnie. Trzeba będzie czasu, by rany się zagoiły, ale zobaczysz - zagoją się. Pewnego dnia życie zburzy twe plany, zawali się coś, co tak długo budowałeś. Wydawać ci się będzie, że to koniec, że nie dasz rady. Siądź wtedy i płacz, a potem podnieś głowę i wstań. Zobaczysz, że to jeszcze nie koniec. Zaczniesz od nowa. Obiecaj mi, że będziesz szukać. Bo przyjdzie taki dzień, kiedy będziesz czuł się najsamotniejszym człowiekiem na ziemi, gdy nikt nie zrozumie. I zgasną wszystkie światła, stanie się noc. Popatrz wtedy w niebo, przeczekaj tę noc pat
|
|
 |
tego potrzebowaliśmy - czasu. żeby choć trochę bardziej dojrzeć, więcej rozumieć, nauczyć się doceniać. teraz wiem, że warto było poczekać prawie te trzy lata, wciąż myśląc o nim, na swój sposób tęskniąc, nie umiejąc stuprocentowo poukładać życia bez jego osoby. żadna inna dłoń nie dopasowywała się do mojej w taki sposób, żadne inne pocałunki nie wpływały na mnie tak jak te i nie mogę się wyzbyć wrażenia, że nikt tak do perfekcji mnie nie rozgryzł. nie potrafiłam wykazać otwarcie, że czegoś mi brakowało ostatnimi czasy, ale stwierdzam jedno - dawno nie byłam tak szczęśliwa.
|
|
 |
Zawsze potrafił sprawić, że się uśmiechałam. Niezależnie od sytuacji. Zawsze. Zawsze poprawiał mi nastój. Wspierał, bronił. Jest częścią mnie. Tą, której nie mogę się pozbyć. Silniejszą ode mnie.
|
|
 |
|
Przychodzi taki dzień, takie dni, że jedyne co wiesz, to to, że musisz przetrwać.`
|
|
 |
|
Nie myśl o mnie źle , ja po prostu za dużo straciłam .`
|
|
 |
|
wiesz dlaczego wciąż cię kocham? bo tylko w twoich oczach umiem odczytać swoje imię, bo tylko w twoich ramionach najlepiej mi się śpi, tylko twój uśmiech przynosi tyle ciepła, tylko twoje pocałunki sprawiają, że pragnę cię więcej i więcej i tylko z tobą czuję się tak zwyczajnie. / niechcechciec
|
|
|
|