 |
|
Zdecydowanie uwielbiam strzelać na niego focha, turlać się na drugą stronę łóżka, a po minucie wracać, przytulać się jak małe dziecko i słyszeć jego rozbawiony głos z pytaniem czy już nie jestem obrażona i czy nadal go kocham. Nawet nie wie jak bardzo./esperer
|
|
 |
Spłonęły jak świeca resztki ich romansu. [Słoń ♥]
|
|
 |
Melanżuj tak, byś następnego dnia mówił: Nigdy więcej.
|
|
 |
Szczęście jest zawsze tam ,
gdzie je człowiek widzi .
|
|
 |
Podkręcam tempo,
nie daję odpocząć nerwom.
|
|
 |
To jest prawdziwa historia o miłości
Przesiąknięty Twym zapachem, aż do szpiku kości
Kiedy budzę się rano, Ciebie już nie ma
Pogniecione prześcieradło, Adios Morena
Otwieram lodówkę, kroję owoce
Przed oczami ciągle obraz wczorajszej nocy
Twoje opalone ciało na białym kocu
Masowałem Twe ramiona, Ty prężyłaś się jak kocur ♥
|
|
 |
być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze.
|
|
 |
Warto próbować, bo sukces uszczęśliwia, a porażka poucza..
|
|
 |
Jego dotyk, Jego bliskość, tak jak mówisz, miłość to wszystko.
|
|
 |
Mimo tylu kłótni. Mimo tylu sprzeczności. Mimo tylu niepotrzebnych słów.Mimo wszystko - Ty jesteś nadal. Dziękuje
|
|
 |
I przecież to nie będzie trwało wiecznie, nie między Wami. Przecież wiesz jaka jesteś i wiesz jaki On jest, i to takie oczywiste, że wreszcie popełnicie jakiś ostateczny błąd, który tą całą konstrukcję zniszczy. Do diabła, masz już to przed oczami: swój płacz po nocach i Jego z wódką, Bóg wie gdzie. Będzie ciężko, Twoje serce przejdzie tortury, utrzymasz się ostatkami sił, ale mimo to nie zawracasz z drogi do pełnego zatracenia. Nie, wciąż Go całujesz, jakbyś nie miała świadomości jakie to wszystko jest kruche.
|
|
 |
Święty Mikołaju, czas na podsumowanie. Nie ukrywajmy, w tym roku wyjątkowo daleko mi od bycia grzeczną. Za dużo procentów, za dużo facetów, za dużo bezwstydności, brak pokory, krzywdy wyrządzane innym. Tak, tak, wiem, mimo to - proszę o tego faceta. Nie pakuj, nie potrzeba, szybciej będzie dostępny. I proszę, cholera, zapobiegając kolejnym wybrykom, daj mi Go, bo w ostateczności zdobędę Go samodzielnie, a nie musi odbyć się to spokojnie. Zobacz, w oczach odbijają mi się banery ze świątecznymi reklamami - wcale nie widzisz tej przeszłości, którą mam wyrysowaną w źrenicach, jasne?
|
|
|
|