 |
dorośnij, albo się zamknij. twój wybór.
|
|
 |
chyba to wszystko nie ma sensu. wystarczy, że go zobaczę, a wszystko wraca. uderza we mnie z ogromną siłą i nie pozwala zahamować potoku łez. wykańczam się. umieram, bez ciebie. / notte.
|
|
 |
pozbierałam się. chodzę do szkoły, czasem nawet się uśmiecham. wracam zakłopotana ze zmarzniętym nosem i katarem, który od tygodnia nie daje mi spokoju. staram się uczyć. piję herbatę z twojego kubka i siedzę otulona kocem. biję się z myślami, ale przecież jestem silna, przecież sobie radzę. jestem trochę obojętna i nie wierzę w lepsze jutro, ale staram się wyciskać z siebie radość na siłę. czytam książki, wychodzę z psem na spacer i oglądam seriale. tonami wchłaniam czekoladę, która odkłada mi się w biodrach, ale przecież nie mam dla kogo być chuda. udaję szczęśliwą, a wieczorami płaczę w poduszkę. żadna z czynności, które wykonuje nie ma najmniejszego sensu, przez jedną osobę, która brak doszczętnie zniszczyła mi mój świat. świat, który tak długo budowałam. / notte.
|
|
 |
Nigdy nie decyduj w złości i nie obiecuj w szczęściu.
|
|
 |
mój kochany szeejku. tak, właśnie tak piszę dla Ciebie. mimo faktu, że znam Cię niecały tydzień, mogę rozmawiać z Tobą godzinami. szkoda, że mam taki kawał do Ciebie, ale dobrze, że istnieje gg. piszę, żeby powiedzieć Ci, że dasz radę mała. musisz. musisz być silna, bo cholera wybiorę się do Ciebie i nakopie Ci do tyłka. pamiętaj, że możesz na mnie liczyć no ♥ nie poddawaj się, tylko z uniesionym czołem radź sobie z problemami, dasz radę - wierzę w Ciebie. notte :)
|
|
 |
Chciałabym, żebyśmy kiedyś zrobili coś szalonego, taki spontan. Razem. I obym nie usłyszała, że to niemożliwe, że nie damy rady. Wszystko można, wystarczy chcieć.
|
|
 |
Nie cofniesz czasu, nie wrócisz do tamtych dni, są jak stare kino i czarno-biały film.
|
|
 |
Gdybym mogła to wyciągnęłabym Cię ze zdjęcia.. Niestety, takie rzeczy tylko w erze a ja w plusie jestem. ;D
|
|
 |
chciałabym, żebyś czasem napisał. powiedział co u ciebie? jak żyjesz? czy ci się układa i czy nie masz problemów. chciałabym, żebyś zapytał co u mnie? chciałabym, żebyś się zainteresował tym, czy sobie radzę, czy jest mi lekko. chciałabym czuć, że to co było między nami nie wygasło. nie liczę na jakiekolwiek uczucie, tym bardziej miłość. chciałabym mieć świadomość, że interesujesz się mną, że starasz się być na bieżąco, że nie jesteś do końca obojętny. chciałabym poczuć się ważna. choć przez chwilę posiedzieć w twojej głowie. szkoda, że cały świat przysłoniła ci nowa dziewczyna, a dla 'dobrej kumpeli' jak to sam określiłeś, nie masz czasu. / notte.
|
|
 |
- jesteś zwykłym śmieciem, rzuciłam patrząc na niego. był zaćpany, pijany i ledwo kontaktował. wstał, podszedł do mnie i uderzył z całej siły w brzuch. cholerny ból i krew, która starała się znaleźć ujście w moich ustach. plułam i dławiłam się nią. - jesteś dla mnie zwykłą dziwką, wycedził przez zęby. spojrzałam na jego czerwone oczy, zalewając się płaczem. - wiesz. ty nawet na dziwkę nie zasługujesz, rzuciłam drętwo i ruszyłam w stronę drzwi. to tak strasznie bolało. serce łomotało mi w klatce piersiowej, pokazując, żebym wróciła i jakoś to uspokoiła, ale rozum wziął górę nad uczuciami i wyszłam. choć wszystko rozdzierało mnie od środka. nie zasługuje na mnie, pomyślałam w duchu wsiadając do windy i zamykając kolejny rozdział w moim życiu. / notte.
|
|
 |
i w chwili gdy kumpel powiedział, że zasługuję na kogoś lepszego pękłam. nie chciałam nikogo innego. chciałam męczyć się, ale z nim. chciałam być szczęśliwa ale tylko z nim. chciałam go przytulać, całować i łaskotać. chciałam, żeby uśmiechał się tylko dla mnie, chociaż tak strasznie mnie ranił. a może najzwyczajniej w świecie chciałam, żeby mnie ranił? może to było tak silnie uzależniające? może zasługiwałam na ból i choć wszyscy twierdzili, że nie zasługuję na niego, ja wypierałam się mówiąc, że to i tak moja wina. / notte.
|
|
|
|