 |
na co mi zajebiste oczy jak w środku pustak. / notte.
|
|
 |
a ty? nie zrobiłeś nic. przecież tak naprawdę nigdy cię nie było. przecież to był wytwór mojej wyobraźni. jak ja mogłam pokochać osobę, dla której liczy się tylko dupa i cycki. serce? słyszałeś o nim? wiesz do czego służy? ono nie tylko pompuje krew czy bije, by uświadomić ci, że żyjesz. ono potrafi kochać. potrafi omotać cały organizm, by uświadomić, że właśnie oszalało, bo kocha kogoś tak silnie mocno. czułeś to kiedyś? czy patrząc na dupę, myślałeś 'ruchałbym'? przepraszam gościu, ale dla mnie miłość to coś więcej niż zajebisty tyłek i wielkie cycki. / notte.
|
|
 |
you're leaving because it's easier to walk away than to fight for what you really want.
|
|
 |
naprawdę, chciałabym, żebyś był. tutaj, obok, przy mnie. żebyś ogrzewał moje dłonie, bo są zimniejsze niż powietrze na kilkunastostopniowym mrozie. mógłbyś ogrzać moje serce, bo zostało pokryte lodem. mógłbyś mówić czułe słowa, bo stałam się oschła i niemiła. mógłbyś każdym swoim gestem ubarwiać każdy ponury dzień. przecież nie wymagam wiele. przecież wyznawałeś mi miłość, przecież tego nie mówi się ot tak dla żartu. przecież mogłeś być moją podporą, otuchą i osobą na której mogę polegać. mogłeś, ale nie chciałeś. / notte.
|
|
 |
wstałam o 5.30. wyszykowałam się, godzinę później wychodziłam już z domu. dziesięć minut zajęło mi dojście na autobus, a za pół godziny stałam przed szkołą. przeżyłam cztery godziny zajęć i matmę, która przyprawia mnie o dreszcze. dwie godziny grałam w kręgle i chodziłam po mieście. po drugiej wróciłam do domu, ogarnęłam pokój. siedzę sobie w dresie i słucham muzyki. przede mną masa książek i angielski, który ciągnie mnie do nauki. walentynki ? hm. wtorek jak wtorek. / notte.
|
|
 |
tak mimo wszystko, wesołych walentynek kurwa. -,- / notte.
|
|
 |
mam dla ciebie mały prezent, znów mam cię w sercu. znów nie śpię po nocach. marzę o szczęściu. / płomień 81.
|
|
 |
Pochodź w moich butach, żeby zobaczyć jak to jest być mną.
|
|
 |
`mówią, że sztuką jest wybaczać. sztuką jest ponownie zaufać.
|
|
 |
Pisząc historię swojego życia, nie pozwól nikomu trzymać pióra.
|
|
 |
: Nie widziałeś jak upadłam. Pokazałam Ci jak wstaje.
|
|
 |
Pozory mylą, a ludzie kurwa zawodzą.
|
|
|
|