 |
|
"oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika. dla życia, za życia by tym mógł rap oddychać. 26 grudnia, był 2000 rok. i dlatego nienawidzę drugiego dnia Świąt"
|
|
 |
wszystko skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami, zapomnij o mnie, niema mnie od teraz, to rzeczywistość ten przymus wywiera / PIH ♥
|
|
 |
I choćby mnie skręcało w środku, to i tak nie powiem co do Ciebie czuję / [?]
|
|
 |
|
Żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. Żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok, żeby był obok. żeby nie plątał się po świecie, ŻEBY JUŻ BYŁ MÓJ. / lipstickk
|
|
 |
Otwórz oczy na świat, a zobaczysz ile jesteś wart. Prawdziwy dystans do siebie ma człowiek, który odważnie zagłębia się w sobie, mimo ryzyka, że może dotknąć własnego dna. Trzeba wziąć w garść to co się ma i wycisnąć z tego to co się chce mieć.
|
|
 |
Otwórz oczy na świat, a zobaczysz ile jesteś wart. Prawdziwy dystans do siebie ma człowiek, który odważnie zagłębia się w sobie, mimo ryzyka, że może dotknąć własnego dna. Trzeba wziąć w garść to co się ma i wycisnąć z tego to co się chce mieć.
|
|
 |
Nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym naprawić błędy. Wtedy byliśmy razem, wspólna przyszłość, nie czas przeszły...
|
|
 |
Świetnie. Udawajmy. Udawajmy, że się nie znamy. Udawajmy, że nic między nami nie było. Świetnie, po prostu świetnie.
|
|
 |
codziennie zerkam na Ciebie. staram się zapamiętać twoją twarz, gesty, uniesienie policzka, gdy się uśmiechasz. pewnego dnia przyłapujesz mnie na gorącym uczynku. uśmiecham się nieśmiało. na nic nie liczę. ale ty nie odwracasz się , tylko odwzajemniasz uśmiech. serce wali im jak młotem , by zaraz stanąć. ktoś "ważny" cię zagaduje i już mnie nie widzisz. wystarczyła chwila by dać mi złudną , cholera złudną, pieprzoną nadzieję .
|
|
 |
pokaż mi że ci zależy , słowa mi nie wystarczają , pokaż mi że umiesz , chcesz a ja będę wiedziała że ci zależy .
|
|
 |
|
moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!
|
|
|
|