 |
|
'dlaczego Ty potrafisz mieć tak idealnie na wszystko wyjebane?' - zapytałam, gdy odprowadzał mnie do domu. spojrzał na mnie i zmieniając temat powiedział:'popraw sobie szalik bo zmarzniesz', po czym naciągnął mi go na buzię. ' przecież Ty potrafisz niczym się nie przejmować ' - drążyłam temat. zatrzymał się,i obejmując mnie dodał: ' świetnie udaję, tyle'. patrzyłam na Niego ze zdziwieniem. ' to wtedy gdy zerwaliśmy, to nie było Ci obojętne? ' - zapytałam. 'wtedy? wtedy umierałem z dnia na dzień coraz bardziej, ale duma nie pozwalała mi tego pokazać' - odpowiedział, całując mnie. uśmiechnęłam się sama do siebie, bo dotarło do mnie, że ten rzekomy skurwysyn bez uczuć potrafi mieć całkiem wrażliwe wnętrze. / veriolla
|
|
 |
|
przeglądnij całe archiwum na gg. przeczytaj każdego Naszego smsa. przypomnij sobie każdą spędzoną wspólnie chwilę. na prawdę nie drgnie Ci nawet ta pieprzona powieka, i nic nie ściśnie Cię w sercu ? nie wierzę, kurwa.. / veriolla
|
|
 |
|
"Nie chcę już umierać, kiedy ona idzie w inną stronę, w stronę daleką ode mnie i mojej duszy. Nie potrafię oddychać, gdy nie mam z kim rozmawiać o marzeniach, dreszczach i następnych walentynkach przy zimnej herbacie z jeszcze bardziej lodowatym sercem w środku. Kiedyś wróciła i zapytała co wtedy czułem. Przyszła od niego i bezczelnie, prosto w twarz zapytała co czułem, gdy jej nie było. Miałem jej opowiedzieć o dniach i nocach, których nie chcę pamiętać, a o których nie mogę zapomnieć. Ona uwielbia, gdy nie ma we mnie ani skrawka radości, czy szczęścia. Gdy umieram z tęsknoty i płaczę, zwijam się z bólu w kłębek każdej nocy bez niej. Czasem sam już nie wiem za czym tęsknie najbardziej i czy chcę przytulać ją późnymi wieczorami pod niebem. Nie znam swoich oczu i wspomnień, które tworzyłem tak długo. Mógłbym być, chcę być, ale tylko z nią, pomimo wszystko."
|
|
 |
|
Okłamujesz sam siebie, powoli umierasz, zaprzeczasz. Twoja samoocena spada, a Ty błagasz o pomoc.
|
|
 |
|
tylko On był w stanie tak na prawdę mnie ogarnąć. tylko On był jedyną osobą w stosunku do której nigdy nie podnosiłam głosu. to On wywoływał uśmiech na mojej twarzy i tłumaczył mi, że życie jest pięknie mimo wszystko. to On krzyczał, gdy byłam smutna i On nie pozwalał mi zamulać. to przy Jego boku czułam, że mogę wszystko - to On podciął mi skrzydła, odchodząc. / veriolla
|
|
 |
|
Bo to jest jak ćpanie, wiesz, że robisz źle, ale i tak dociągniesz kreskę do końca.
|
|
 |
|
Gdybyś kochał szczerze, nigdy nie wypuściłbyś mnie z rąk.
|
|
 |
|
Mam dosyć walki o innych, teraz oleję to i będę czekać, aż ktoś dla odmiany zacznie się starać o mnie.
|
|
 |
|
Płakałam wiele razy, ale żadna z łez nie nauczyła mnie być silną.
|
|
|
|