 |
Fundamentem znajomości była butelka i lufka, w powietrzu krążyły zapachy alkoholu, skuna.
|
|
 |
I ponownie ze słuchawkami w uszach, w których rozbrzmiewa cytat "Zapomnimy dziś o nas" wypijam kolejną butelkę martini. / slonbogiem
|
|
 |
to nie do pojęcia, jak w tak krótkim czasie można uzależnić się od drugiej osoby. spędzasz z nią praktycznie każdą wolną chwilę, jesteście razem, szczęśliwi i wesoli, a potem ona odchodzi. zostawia cie z ogromnym bólem i cierpieniem, a ty niemo patrzysz przed siebie i zastanawiasz się co z tobą nie tak, czy mogłaś zrobić coś by on został, dlaczego tak się stało, przecież powtarzał, że cię kochał i nigdy nie opuści. jednak odszedł, a ty musisz dalej radzić sobie sama, podnieść się i zacząć walczyć o kolejny dzień. tak, to trudne, jednak życie do najprostszych nie należy. trzeba się wysilić, by kiedyś znów być szczęśliwym. o szczęście trzeba walczyć, więc walczmy, kurwa walczmy o lepsze jutro bo ono zależy tylko od nas / halcyon
|
|
 |
Obiecuję ci, że kiedyś będziesz moim mężem.
|
|
 |
Teraz wiem, że potrzebuję Cię tu koło mnie. Od dziś do końca świata.
|
|
 |
- Co jest ważniejsze: kochać czy być kochanym?
- A którego skrzydła ptak potrzebuje bardziej: prawego czy lewego?
|
|
 |
Zaczynając od wstawania każdego dnia wczesnym rankiem, przez samotność przy kubku kawy na śniadanie, przez marznięcie na przystanku, przez spanie w autobusach po poprawki ocen w szkole na koniec semestru. Przez wymianę uśmiechów z ludźmi w szkole, przez kupowanie słodkości na drugie śniadanie, przez liczenie czasu do końca lekcji, przez wypady na pizzę po zakupy po szkole. Przez wracanie w ciemności, przez branie gorącego prysznicu, przez picie gorącej herbaty w łóżku po samo zaśnięcie, a nawet i dalej. Potrzebuję Cię, bo bez Ciebie to wszystko nie ma najmniejszego sensu. To jak robienie herbaty bez wrzucenia uprzednio saszetki herbaty do kubka. Jak branie kąpieli bez użycia wody. Jak telefon bez baterii. Jak muzyka z wyciszonym dźwiękiem w telefonie. Jak.. jak ja bez Ciebie. /happylove
|
|
 |
|
Gdyby istniała możliwość cofnięcia się do jednego wybranego momentu w życiu, jestem pewna, że każdy by ją wykorzystał. Znaleźlibyśmy się w chwili, gdy powiedzieliśmy o kilka słów za dużo, gdy poszliśmy w złą stronę, gdy zachowaliśmy się nieodpowiednio, gdy odpuściliśmy, gdy mogliśmy zrobić więcej, gdy przestaliśmy walczyć. Myślę, że każdy z nas naprawiłby swój błąd, udoskonaliłby przeszłość, znalazł nową ścieżkę i nie cofał się do momentu, w którym zniszczył wszystko. [ yezoo ]
|
|
 |
nienawidzę być ograniczana. nienawidzę zaborczości i uczucia, że jestem dla kogoś zwyczajną rzeczą. już tyle razy byłam traktowana przedmiotowo, już tyle razy moja osoby była zabawką w rękach mężczyzny. nie pozwolę na to kolejny raz, nie będę słabą dziewczynką. i choć wiem, że jego serce bije dla mnie, a moje dla niego, to nie złamię swoich zasad. jeśli tego nie zrozumie, nie mamy w ogóle o czym rozmawiać. czas by zrozumiał, że istnieją inne definicje miłości, że zamknięcie mnie w klatce, to najgorsze co może teraz zrobić.
|
|
 |
nie wiem ile czasu spędziłam leżąc tak na zimnej podłodze.nie wiem ile łez wylałam i ile razy zagryzałam wargi,by stłumić szloch.nie wiem co pomyślała siostra,gdy po raz kolejny zapłakana nie pozwoliłam jej wejść do pokoju.nie wiem,ale pamiętam to jak dziś.takiego bólu się nie zapomina,takie uczucia nie znikają ot tak,za jednym pstryknięciem palców.czułam się jak w piekle,czułam jakby ktoś wyrwał mi serce i zostawił krwawiącą dziurę,która z każdą minutą się powiększała.myśli,które przelatywały przez głowę były koszmarne.chciałam umrzeć,chciałam skończyć ze sobą,zwyczajnie uwolnić się od bólu.znalazłam się na dnie,a dookoła nie było nikogo.i prawidłowo.nikt nie powinien widzieć mnie w takim stanie.tak słabą,tak bezbronną.przecież nie powiedziałabym że złamał mnie chłopak,że dla niego rzuciłam wszystko,że cały mój świat kręcił się wokół niego.cierpiałam w samotności,by na drugi dzień udawać,że nic takiego nie miało miejsca.jedynie blizny,zdobiące każdy skrawek ciała mogły mnie zdradzić.
|
|
|
|