 |
|
Cudowne jest to, że ludzie dalej potrafią oddychać, chociaż z każdym oddechem ból jest nie do zniesienia. Wspaniale jest patrzeć na człowieka, który mimo łez potrafi się uśmiechnąć. To zapala we mnie iskrę nadziei, bo zaczynam wierzyć, że kiedy będę spadać, to wciąż mam przed sobą te kilometry, które jakoś muszę poukładać./i.love.m
|
|
 |
|
Masuje mnie po kręgosłupie, a nagłe dreszcze rozchodzą się po każdej części ciała. To niebezpieczne. Oboje to odczuwamy. Delikatnie całuje mnie za uchem, mogę bliżej poczuć Jego zapach. Gęsia skórka pokrywa moje ciało, a on masuje je lekko, z uśmiechem. Wchodzimy w strefę największego zagrożenia, już tylko cienka linia dzieli nas od miłości.
|
|
 |
|
Może ludzie po prostu boją się miłości? Przecież są ludzie, którzy nigdy nie kochali i nie byli kochani. Pomyśl, jaka straszna wydaje im się być miłość. Ile samotnych serc musieli widzieć idąc na spacer? Ile zapłakanych oczu widzieli już na ławkach w parku? Ile rozczarowanych kobiet spotykali po drodze? A ilu zdradzonych mężczyzn mijali w tym czasie? Jak wiele musieli widzieć idąc do domu dziecka i co sobie myśleli, gdy spotykali samotne matki z dziećmi? Co wyrażały ich oczy gdy wymieniali spojrzenia z bezdomnym i co musieli czuć dotykając zniszczonych już od starości dłoni swoich matek? Co siedziało w ich myślach, gdy włączając wiadomości, ktoś kolejny raz mówił o zamordowanym dziecku i co wyobrażali sobie, słysząc, że ktoś brutalnie pobił zwykłego przechodnia? Miłość jest straszna w oczach ludzi, którzy jej nigdy nie zaznali./i.love.m
|
|
 |
|
Do niedawna każdy poranek był katorgą wiążącą się ze stawieniem czoła kolejnemu dniu, który jak cudowny by nie był - miał dotrzeć do wieczoru identyfikującego się z sunącymi po policzkach łzami. Do niedawna, bo teraz przekręcając się na drugi bok, wpadam na Niego. Oddycham z ulgą, kiedy okazuje się, że nie obudziłam Go. Nie chcę, żeby już wstawał. Obserwuję przez chwilę Jego wargi, garbaty nos, który tak uwielbiam, włosy, które sterczą gdzieniegdzie po spaniu, klatkę piersiową unoszącą się przy każdym oddechu. Zaczyna się uśmiechać, a ja przed chwilę myślę, że śni Mu się coś miłego, lecz wówczas mruczy półgłosem "czuję, że na mnie patrzysz", rozchyla powieki ukazując wzrok, który uwielbiam i nachylając się w moją stronę całuje mnie jakby z gwarancją, że ten dzień zakończy się równie pięknie jak się rozpoczyna.
|
|
 |
|
Mam takiego kaca, że zaraz eksploduje mi głowa, albo żołądek albo nerki albo wszystko na raz i umieram i właśnie spędziłam z nim noc, a przecież dlaczego, skoro Ty jesteś, skoro wróciłeś, a miłość nie umiera, no kurwa, nie rozumiem tego, wypaliliśmy się, ale jak widać nie wypaliliśmy, miłość, jezu, jakie to dziwne i niesamowite i wszystko i cholera, to chyba nie przechodzi, to chyba naprawdę nigdy, nigdy nie przechodzi.
|
|
 |
|
Już nie siedzimy jak dawniej,nie zarywamy nocek , nie chodzimy tu i tam jak pojebani, nie gadamy , nie piszemy, Wykruszyło się nasze 'na zawsze' , byliśmy jak 'rodzina' Pamiętasz? dziś jak 'sieroty', niby w tym samym składzie lecz każdy osobno. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
|
Uwielbiam te dni gdy budzi mnie słońce a ja po prostu czuje smak szczęścia. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
|
Miłość? Przelane łzy, rozczarowania, smutne chwile, setki wspomnień, byłam gotowa na wszystko. Akceptowałam fakt że nigdy nie będziemy razem, mimo tego jak bardzo bym tego pragnęła.Godziłam się na wszystko dawałam się ranić,tylko dla tego by Cie nie stracić Ty i tak odszedłeś.Wiec nie wypowiadaj tego słowa kurwa przy mnie nigdy więcej.; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
|
Mam swój charakter, właśnie to Cie przerosło skarbie. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
|
twarz miał ładną, tylko charakter dziwki. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
|
Mała twoja głupota boli. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
 |
|
Podniosłam się , upadnę wstanę.I chuj mnie obchodzi jak zaboli dam rade, prosto na szczyt.Spełnię każde marzenie tylko muszę mieć wiarę, muszę wierzyć w siebie kurwa. ; ogarnij mnie skarbie
|
|
|
|