głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika lalowska

  Wyjdziesz za mnie?   Czy ja wszystko muszę robić za Ciebie...?

taslodka dodano: 4 kwietnia 2012

- Wyjdziesz za mnie? - Czy ja wszystko muszę robić za Ciebie...?

Musimy po prostu zaakceptować   że ludzie zostaną w naszych sercach . Nawet jeśli nie będzie ich w naszym życiu ..

taslodka dodano: 4 kwietnia 2012

Musimy po prostu zaakceptować , że ludzie zostaną w naszych sercach . Nawet jeśli nie będzie ich w naszym życiu ..

Ale kiedy mówisz do mnie słońce traktuję to co nieco opacznie  Ty jesteś jednym a ja drugim końcem daleko nam do siebie strasznie...

taslodka dodano: 30 marca 2012

Ale kiedy mówisz do mnie słońce traktuję to co nieco opacznie, Ty jesteś jednym a ja drugim końcem daleko nam do siebie strasznie..."

tu gdzie nie jedna historia kończy się fatalnie  życie to nie spektakl   niema próby generalnej.

taslodka dodano: 30 marca 2012

tu gdzie nie jedna historia kończy się fatalnie, życie to nie spektakl - niema próby generalnej.

czasem zastanawiam się dlaczego się z nią przyjaźnię. dlaczego jest dla mnie tak ważna i wie o mnie rzeczy  o których nie ma pojęcia moja własna matka. przecież w tych niezliczonych rozmowach dochodzimy do wniosku  że gdybyśmy się nie znały od dziecka z pewnością zamiast przyjaźni zaistniałaby między nami ta szczera czysta nienawiść. różnimy się chyba wszystkim czym tylko można. nawet wygląd mamy kontrastowy. ogień i woda. gdy się kłócimy mam wrażenie  że decybele przez nas wytwarzane rozpierdolą te cztery ściany  w których się znajdujemy. taka równowaga sił. uzupełniamy się. dana cecha jest jej słabością a moją siłą i na odwrót. nie powiem  że nie męczy mnie ten związek. jest cholernie trudny. pełen poświęceń  nieraz psychicznej walki i wyborów  które zaważyły na niejednym aspekcie naszego życia.

taslodka dodano: 30 marca 2012

czasem zastanawiam się dlaczego się z nią przyjaźnię. dlaczego jest dla mnie tak ważna i wie o mnie rzeczy, o których nie ma pojęcia moja własna matka. przecież w tych niezliczonych rozmowach dochodzimy do wniosku, że gdybyśmy się nie znały od dziecka z pewnością zamiast przyjaźni zaistniałaby między nami ta szczera czysta nienawiść. różnimy się chyba wszystkim czym tylko można. nawet wygląd mamy kontrastowy. ogień i woda. gdy się kłócimy mam wrażenie, że decybele przez nas wytwarzane rozpierdolą te cztery ściany, w których się znajdujemy. taka równowaga sił. uzupełniamy się. dana cecha jest jej słabością a moją siłą i na odwrót. nie powiem, że nie męczy mnie ten związek. jest cholernie trudny. pełen poświęceń, nieraz psychicznej walki i wyborów, które zaważyły na niejednym aspekcie naszego życia.

stałam podparta o ścianę na imprezie  przyglądając się jak kumpel zarywa do panienek. 'każdy taki sam'   pomyślałam i odwróciłam się szybko. wpadłam na kogoś.   co ty tu robisz?   zapytałam wkurzona faktem  że gdziekolwiek się nie ruszę  były nagle się tam pojawia.   pilnuję cię   zagaił  uśmiechając się cwanie.   odczep się  nie pomagasz mi.   nie pomagam ci w czym?   zapytał a ja zrozumiałam co przed chwilą powiedziałam. zaczęłam przeciskać się przez tłum  niestety zdążył złapać moją rękę.   w czym?   zapytał ponownie. wyszarpałam mu rękę i zaczęłam przekrzykiwać muzykę.   niszczę moją miłość do Ciebie  to strata czasu! masz mnie gdzieś  olewasz wszystko co mnie dotyczy. spadam! szarpnął mnie ponownie  tak mocno  że wpadłam w jego umięśnione ramiona.   nie niszcz tego co piękne  zwłaszcza  że ja nie mam cię gdzieś. myślisz  że po co za Tobą chodzę? spojrzałam mu w oczy. błyszczały tak cudnie  że nie mogłam przestać ich podziwiać.

taslodka dodano: 30 marca 2012

stałam podparta o ścianę na imprezie, przyglądając się jak kumpel zarywa do panienek. 'każdy taki sam' - pomyślałam i odwróciłam się szybko. wpadłam na kogoś. - co ty tu robisz? - zapytałam wkurzona faktem, że gdziekolwiek się nie ruszę, były nagle się tam pojawia. - pilnuję cię - zagaił, uśmiechając się cwanie. - odczep się, nie pomagasz mi. - nie pomagam ci w czym? - zapytał a ja zrozumiałam co przed chwilą powiedziałam. zaczęłam przeciskać się przez tłum, niestety zdążył złapać moją rękę. - w czym? - zapytał ponownie. wyszarpałam mu rękę i zaczęłam przekrzykiwać muzykę. - niszczę moją miłość do Ciebie, to strata czasu! masz mnie gdzieś, olewasz wszystko co mnie dotyczy. spadam! szarpnął mnie ponownie, tak mocno, że wpadłam w jego umięśnione ramiona. - nie niszcz tego co piękne, zwłaszcza, że ja nie mam cię gdzieś. myślisz, że po co za Tobą chodzę? spojrzałam mu w oczy. błyszczały tak cudnie, że nie mogłam przestać ich podziwiać.

Siedziała na szpitalnym korytarzu ściskając dłonie tak  że kostki jej pobielały. Czuła strach  odbijał się on w okolicach serca  między żebrami. Kiedy wyszedł lekarz nie była w stanie opanować oddechu. Nie powiedział nic. Zdołał tylko pokręcić przecząco głową. Zrozumiała. Krzyk rozdzierał jej gardło  ból ranił płuca. Idąc do jego sali potykała się o własne nogi  na prostej drodze nie była w stanie utrzymać równowagi. Leżał przykryty białą kołdrą która tak cholernie kontrastowała z jego twarzą. Przytulała go dotykała ust  nosa  dłoni. Zabijał ją chłód jego ciała. Położyła się obok  kładąc głowę na jego klatce piersiowej. Nie spała. Wciąż miała nadzieję  że pod jej uchem rozbrzmi echo bijącego serca.

taslodka dodano: 30 marca 2012

Siedziała na szpitalnym korytarzu,ściskając dłonie tak, że kostki jej pobielały. Czuła strach, odbijał się on w okolicach serca, między żebrami. Kiedy wyszedł lekarz nie była w stanie opanować oddechu. Nie powiedział nic. Zdołał tylko pokręcić przecząco głową. Zrozumiała. Krzyk rozdzierał jej gardło, ból ranił płuca. Idąc do jego sali potykała się o własne nogi, na prostej drodze nie była w stanie utrzymać równowagi. Leżał przykryty białą kołdrą,która tak cholernie kontrastowała z jego twarzą. Przytulała go,dotykała ust, nosa, dłoni. Zabijał ją chłód jego ciała. Położyła się obok, kładąc głowę na jego klatce piersiowej. Nie spała. Wciąż miała nadzieję, że pod jej uchem rozbrzmi echo bijącego serca.

Jeśli zwątpisz choć jeden raz  Jeśli zwątpisz choć raz  To choćbyś czołgiem zaszedł mi drogę  Powrotów nie będzie.

taslodka dodano: 30 marca 2012

Jeśli zwątpisz choć jeden raz, Jeśli zwątpisz choć raz, To choćbyś czołgiem zaszedł mi drogę, Powrotów nie będzie.

Zjebałeś mi psychikę  oo tak. To mało powiedziane  zniszczyłeś mnie. Rozszarpałeś mi serce. Pewnie słyszysz co chwilę od znajomych że co sobotę się liżę z innym. Tak  doprowadziłeś mnie do takiego stanu  że przestałam się szanować. Rozpierdoliłeś mnie. Właśnie do tego może doprowadzić przyjaźń damsko męska. Nie ma czegoś takiego  jedno prędzej czy później się zakocha  i będzie cierpieć  i rozpadać się na kawałki gdy druga osoba się w kimś innym zakocha.

taslodka dodano: 30 marca 2012

Zjebałeś mi psychikę, oo tak. To mało powiedziane, zniszczyłeś mnie. Rozszarpałeś mi serce. Pewnie słyszysz co chwilę od znajomych że co sobotę się liżę z innym. Tak, doprowadziłeś mnie do takiego stanu, że przestałam się szanować. Rozpierdoliłeś mnie. Właśnie do tego może doprowadzić przyjaźń damsko męska. Nie ma czegoś takiego, jedno prędzej czy później się zakocha, i będzie cierpieć, i rozpadać się na kawałki gdy druga osoba się w kimś innym zakocha.

Byłeś tak wkurwiony  a ja wiedząc to denerwowałam Cie jeszcze bardziej. Popychałam  wyzywałam chociaż wiedziałam  że mógłbyś mnie w każdej chwili uderzyć. Nie bałam się . Kazałam wręcz namawiałam Cie żebyś to zrobił. Chcąc pobudzić w Tobie jeszcze większy agresor powiedziałam  że Cie zdradziłam. Byłam przygotowana na najgorsze. Jednak Ty uspokoiłeś się  opanowałeś furie. Moje ręce  które trzymałeś w nadgarstkach żeby uchronić się od kolejnych uderzeń położyłeś sobie na ramieniu. Wtuliłeś się we mnie jak bezbronne dziecko mocząc przy tym moją koszulkę i włosy łzami...Nastała cisza. Nie było już słychać serc  które kilka sekund wcześniej waliły jak oszalałe.Oba pękły w tym samym momencie

taslodka dodano: 30 marca 2012

Byłeś tak wkurwiony ,a ja wiedząc to denerwowałam Cie jeszcze bardziej. Popychałam ,wyzywałam chociaż wiedziałam ,że mógłbyś mnie w każdej chwili uderzyć. Nie bałam się . Kazałam wręcz namawiałam Cie żebyś to zrobił. Chcąc pobudzić w Tobie jeszcze większy agresor powiedziałam ,że Cie zdradziłam. Byłam przygotowana na najgorsze. Jednak Ty uspokoiłeś się ,opanowałeś furie. Moje ręce ,które trzymałeś w nadgarstkach żeby uchronić się od kolejnych uderzeń położyłeś sobie na ramieniu. Wtuliłeś się we mnie jak bezbronne dziecko mocząc przy tym moją koszulkę i włosy łzami...Nastała cisza. Nie było już słychać serc ,które kilka sekund wcześniej waliły jak oszalałe.Oba pękły w tym samym momencie

W końcu podniosłam głowę do góry i zaczęłam żyć teraźniejszością . Usunęłam go ze znajomych na facebooku  skasowałam wszystkie sms'y  i zablokowałam jego numer. Udając  że nigdy jego ślicznej mordy nie widziałam na oczy .... Mając nadzieje że szybko zapomnę ...

taslodka dodano: 30 marca 2012

W końcu podniosłam głowę do góry i zaczęłam żyć teraźniejszością . Usunęłam go ze znajomych na facebooku, skasowałam wszystkie sms'y, i zablokowałam jego numer. Udając, że nigdy jego ślicznej mordy nie widziałam na oczy .... Mając nadzieje że szybko zapomnę ...

Uśmiech na mojej twarzy pamiętam jak przez mgłę. Uniesione ku górze kąciki dawały szczęście nie tylko mnie ale też otaczającym mnie ludziom. Pamiętasz to beztroskie życie gówniarza  którego rodzice musieli ściągać z dworu siłą  bo najlepsza zabawa zaczynała się wieczorem. Dzieciaka  który biegał z innymi drąc mordę  pobite gary   który wspinał się na drzewa  jeździł na rowerze niczym rajdowiec a potem wracał do domu z łzami w oczach i obdrapanym do krwi kolanami ? Czasem siadam z kubkiem herbaty i wspominam uświadamiając sobie jak cholernie mi tego brakuje.

taslodka dodano: 30 marca 2012

Uśmiech na mojej twarzy pamiętam jak przez mgłę. Uniesione ku górze kąciki dawały szczęście nie tylko mnie ale też otaczającym mnie ludziom. Pamiętasz to beztroskie życie gówniarza, którego rodzice musieli ściągać z dworu siłą, bo najlepsza zabawa zaczynała się wieczorem. Dzieciaka, który biegał z innymi drąc mordę "pobite gary", który wspinał się na drzewa, jeździł na rowerze niczym rajdowiec a potem wracał do domu z łzami w oczach i obdrapanym do krwi kolanami ? Czasem siadam z kubkiem herbaty i wspominam uświadamiając sobie jak cholernie mi tego brakuje.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć