 |
Tak to jest, kiedy słowa same cisną się na usta,
patrzę na telefon - skrzynka odbiorcza pusta.
Ubieram się wychodze, kaptur mam na głowie,
swych poplatanych uczuc nie wyrażę w jednym słowie.
Mijam twarze na ulicy, uśmiech dziś mi nie towarzyszy.
Wspomnienia dręczą moje serce, które nie wie jak zapomniec, któRa droga go nie zwiedzie..ulicami idąc tak widzę "nasze" miejsce,
szkoda ze tak szybko opuściło nas szczęście.
Łza w oku kręci się wciąż, oglądam sięza siebie,
jesteś tego przyczyną, zrozum, nie powtarzaj słów :' ogarnij się dziewczyno "
Wchodzę do sklepu , kupuję paczkę fajek, wracam
nie idę dalej. W 'naszym' miejscu sięzatrzymuję, sms'a pisząc
' Nadal Cię kocham, choć jesteś chujem ! '
Siadam na ławce, spalam fajkę po fajce.
Chowam twarz w dłoniach, nie ma sposobu na zapomnienie a znów z Tobą być to nierealne pragnienie.
Ocieram łzy i wracam do domu, by spróbować iść nową życia droga./retrospekcyjna
|
|
 |
To przez ten błysk w oku był tak zajebisty./retrospekcyjna
|
|
 |
Często mijała go na ulicy, potrafił wymamrotać 'siema' jednak jego wzrok był nieobecny. Bał się spojrzeć jej prosto w twarz, nie chciał by widziała w jego oczach jakieś uczucia, nadal kochał ./retrospekcyjna
|
|
 |
-O ja jebie. - To się umyj.
|
|
 |
Zapamiętaj mała dziewczynko ! W nocy się śpi , a nie myśli o kimś , kto ma cię w dupie .
|
|
 |
nieźle grał na gitarze, na uczuciach także./retrospekcyjna
|
|
 |
-Może chcecie jakąś szmatę do wytarcia? - Nie dzięki, za daleko od Ciebie mieszka. /kolega+retrospekcyjna
|
|
 |
jest juz prawie srodek nocy,a ona znow nie moze spac. tym razem nie przez niego,czy kolejna falszywa przyjaciolke. dzisiejszej nocy jedyne co ja chlonie,to slowa i melodie,tworzace jedna spojna calosc. / dajmiskalpel
|
|
 |
mimo jej licznych znajomych czuje pewnosc,ze to do mnie wlasnie przyjdzie,gdy jej swiat znow stanie na glowie. / dajmiskalpel
|
|
 |
byly wieczory,kiedy rzucala wszystko co robila i leciala do niej na widok sms'a ,,jest chujowo,nie mam juz sily!''. po dziesieciu minutach zwykle juz stala pod drzwiami,pytajac jej rozwscieczonych rodzicow,czy jej przyjaciolka jest w domu. bez zbednych slow wparowywala do pokoju,zamykajac predko drzwi. zwalniala krok by moc usiasc obok placzacej postaci. ,,nienawidze ich,nienawidze! nie karz mi mowic nic wiecej...'' zwykle po tych slowach opowiadala sytuacje sama z siebie,szlochajac miedzy jednym oddechem a drugim. uwaznie sluchajaca dziewczyna nie musiala prosic o wiecej,rozumiala wszystko widzac swoja ukochana ,,starsza siostre'' w stanie,w ktorym teraz juz nie bywa. / dajmiskalpel
|
|
 |
byla pierwsza w nocy. lezala z zamknietymi oczami wsluchujac sie w bicie wlasnego serca,ktore nie dawalo jej spac. poczula nagle uklucie w samym srodku organu,miedzy komorami. narastala pilna potrzeba sprawdzenia,czy u niego wszystko w porzadku. czula sie jak w filmie stojac pod jego oknem,ktore obrzucala malenkimi kamykami. nagle w nocnym powietrzu wyczula znajomy zapach. nim zdarzyla sie obrocic,silna postac objela jej delikatna sylwetke. nie miala juz watpliwosci,tej nocy jego serce nalezalo tylko do niej. / dajmiskalpel
|
|
 |
spojrzala na niebo. nagle...spadla cudnie blyszczaca gwiazda. zyczenie ? jedyne czego chciala to moc poczuc go w powietrzu,wiedziec ze patrzy na nia z bliska,daleka,z gory lub z dolu. gydyby tylko dal jej jakis znak...wkoncu zrozumiala przebieg wydarzen sprzed dwoch sekund. lot gwiazdy sprawial wrazenie mrugajacego oka. szybkie,delikatne,ale znaczace. od tamtej nocy zyla inaczej. czasem jeszcze tylko zerkala na niebo odruchowo. niepotrzebnie,byl juz przeciez przy niej. / dajmiskalpel
|
|
|
|