 |
|
Jest piękny wieczór. Wyszłam się zajebać, przedawkować i się pieprzyć / i.need.you
|
|
 |
|
w niczym nie mogę znaleźć sensu. chyba tylko ty jesteś moim sensem. / i.need.you
|
|
 |
|
pokochaj moją tragedię. zaakceptuj mnie całą / i.need.you
|
|
 |
|
jestem zwykłym, roztańczonym gównem tego świata. jestem toksycznym odpadem, produktem ubocznym dziwnego procesu tworzenia. gnijącą materią organiczną, jak wszystko to co mnie otacza. umieram i rodzę się codziennie. i to ty jesteś moją ostatnią nadzieją kochany. / i.need.you
|
|
 |
|
jest mi nadzwyczajnie w świecie smutno - tak, że ja pierdole kurwa mać.
|
|
 |
|
na sen lubiłam twoje dłonie. / i.need.you
|
|
 |
|
kochałam cię kochać i patrzeć jak mrużysz delikatnie oczka i jak przygryzałeś dolną wargę w ten specyficzny sposób i jak włosy opadały ci na czoło i pakowały się do oczu, a ty przeczesywałeś je swoimi długimi palcami, którymi na pewno świetnie grałbyś na pianinie i kochałam cię jeszcze w tej niebieskiej koszuli w kratkę, która pasowała mi do paznokci. / i.need.you
|
|
 |
|
Jak małe dziecko uczy się stawiać pierwsze kroki - tak ja staram się uczyć funkcojonować bez powietrza / i.need.you
|
|
 |
|
Ciągle milczę, oni i tak za chuja by nie zrozumieli. / i.need.you
|
|
 |
|
Nie, te uczucie się nie nigdy kończy, jest ze mną wszędzie gdzie jestem ja / i.need.you
|
|
 |
|
Jestem z nimi, kiedy przyjdzie nam wszystkim krzyczeć, jestem, kiedy razem płaczemy i jestem, kiedy milczymy nawzajem. Zawsze tu jestem. / i.need.you
|
|
 |
|
Często zostaję oskarżona o egoizm i obrażanie się "za prawdę" / i.need.you
|
|
|
|