 |
oni mieli w sobie tyle miłości , nadziei i radości , gdy siedziałam z nimi na jednej kanapie powstrzymywałam się od łez, zazdrościłam im tego ze mają siebie i to tak naprawdę w każdej chwili ... a nie czasami jak my kiedyś siebie. jedyne co naszą 4 łączyło-to miłość chociaż nasza była silniejsza, większa bo nas przecież zabiła.
|
|
 |
Niebieskie oczy. Czy istnieje coś piękniejszego? ..
|
|
 |
Grunt to pozytywne nastawienie..
|
|
 |
A jeśli zmienił zdanie, ale mu teraz głupio? Nie... o tym nie chciałabym się dowiedzieć. Za bardzo by to mnie mogło zaboleć. Mogłabym od tego bólu nawet umrzeć. Więc nie chcę wiedzieć..
|
|
 |
Prościej byłoby bez kataru. I na pielgrzymce, i na placyku..
|
|
 |
I dobrze, że patrzył. Był sam jak palec, nie miał do kogo się odezwać, ani przytulić, by się ogrzać, a ja tak. Śmiałam się, żartowałam i miałam pełno tematów do rozmów. Starałam się robić takie wrażenie, żeby pożałował. Wszystkiego. I nie dopuszczałam wydobycia z mojego wnętrza najmniejszych części żalu, tęsknoty, rozczarowania, upokorzenia. A to, że spoglądał, podniosło moje ego. W szkole na korytarzu będzie jeszcze lepiej... A niech powie jeszcze jakieś negatywne słowo kolegom na mój temat! ..
|
|
 |
Jeśli od samego początku jego celem było moje złe samopoczucie, to cholera, udało mu się. Powinien być teraz najszczęśliwszym człowiekiem. Nie każdy codziennie osiąga to, co zamierzał..
|
|
 |
DM. KuźWAAA... Było, nie minęło... A myślałam, że już się uwolniłam..
|
|
 |
Wrocław, to piękne miasto przez chwilę poczułam się tam jak w domu jak w miejscu takim bezpiecznym , mogłam odpocząć nie myśleć o tym wszystkim co zostawiłam. a gdy wróciłam nie umiałam się pogodzić ze już mnie tam nie ma.
|
|
 |
niestety nie na każdą ranę wystarczy nakleić plasterek z małpką.
|
|
|
|