 |
Kiedyś sobie obiecałam, że jeśli zobaczę Cię z jakąś szmatę to najpierw uświadomię Ją, jakim jesteś dupkiem, a potem dam Jej w twarz za to, że mi Ciebie ukradła, że była lepsza w czymś niż ja, bo wybrałeś Ją, ale później okazało się, że wybrał Ciebie, moją byłą, ale już aktualną przyjaciółkę, bo prawdziwej przyjaźni nikt nie jest wstanie zepsuć, a już na pewno nie chłopak. / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Tak bardzo Ją kochał i tak ogromnie Mu zależało, że wymazał Ją ze swojego życia i telefonu. Zapomniał o Niej. Ona w końcu też zapomniała z wielkim bólem i starała się myśleć o innym, na innego spoglądać. Razem zapomnieli o sobie nawzajem. Przypomnieli sobie, że kochali, ale jakoś tak żadne się nie odważyło odnaleźć się nawzajem. / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Tak wiem, zdaje sobie z tego sprawę, że już wiele razy mówiłam : ‘to ostatni raz’. / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Wciągnął Ją w to, na początku Ją to nie rajcowało, zresztą nadal tak nie jest, po prostu czuje się po tym lepiej, jest szczęśliwa, chociaż przez chwilę. Przebywa w takim towarzystwie, któremu to nie przeszkadza, bo sami są tacy jak Ona. Gdy spotyka tamtego chłopaka śmieje się On z Niej. Ciekawe, co takiego śmiesznego jest w tym, że zmienił Ją z grzecznej spokojnej dziewczyny, która nawet nie poczuła smaku piwa, ani papierosa przed spotkaniem Go, a teraz zatacza się ćpając i nie mogąc przestać, uwolnić się od tego? / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
Może nie wierzę w ludzi i w siebie też nie? Może nie wierzę w obietnice i w miłość ? Ale chociaż jeszcze nie wątpię w przyjaźń, oby tak zostało... / true.love.can.wait.xoxo
|
|
 |
|
- powiedz, że masz szluga - wyjęczał robiąc słodką minę, w któryś sobotni wieczór, kiedy to przypadkiem spotkaliśmy się na przystanku autobusowym, kryjąc się przed ulewnym deszczem. - nie palę już - odpowiedziałam szukając telefonu w torebce. łapiąc mnie za nadgarstek, sprawił, że odruchowo podniosłam głowę ku górze i spojrzałam w Jego tęczówki. - nie palisz fajek, nie odbierasz telefonów, omijasz najgrubsze melanże. nawet stoisz tutaj chowając się przed deszczem - dawniej pobiegłabyś w stronę domu przeskakując przez kałużę - powiedział z wyrzutem. - widzisz co pierdolona miłość robi z człowiekiem? - zapytałam uśmiechając się szyderczo. / nervella.
|
|
 |
Wiem, że to nie Twoja wina. Przecież to ja miałam chorą nadzieje i wierzyłam, że może tym razem będę mogła na Ciebie liczyć. Ale spokojnie, popłacze sobie trochę z powodu bezradności. Następnego dnia rano splunę na ziemię, zapale papierosa, a później powiem sama do siebie : ‘olej Go, skoro On ma Cię w dupie. Bez Ojca widocznie też można żyć…’ / true.love.can.wait.xoxo
|
|
|
|